RECENZJA: Futu.re - Dmitry Glukhovsky

18:18

AUTOR: Dmitry Glukhovsky
TYTUL ORYGINALU: будущее
CYKL: jednotomowa
STRON: 640
WYDAWNICTWO: Insignis
DATA WYDANIA: 4 marca 2015
GATUNEK: Fantastyka
NARRACJA: pierwszoosobowa
BOHATER: Jan Nachtigall

CZAS CZYTANIA: 7 dni
MOJA OCENA: ★★★★★★★★

PIERWSZE  ZDANIE:
„Winda, powtarzałem sobie, to świetna rzecz.”
OPIS:
Pokonaliśmy śmierć. I co dalej?
Odkrycia naukowe poprzedniego pokolenia zapewniły mojemu nieśmiertelność i wieczną młodość. Ziemię zaludniają piękne, tryskające zdrowiem i nieznające śmierci istoty.
Lecz każda utopia ma swoje cienie.
Tak… Ktoś musi to robić – czuwać, by ów nowy, wspaniały świat nie runął pod ciężarem przeludnienia, dbać, by jego kruchej równowagi nie zniszczyły zwierzęce instynkty człowieka. Ktoś musi troszczyć się o to, by ludzie żyli tak, jak przystoi nieśmiertelnym.
Tym kiś jestem ja.

RECENZJA:
W świecie stworzonym przez Glukhovsky’ego trafiamy do roku 2454, w którym ludzie zapanowali nad śmiercią. Znaleźli na nią lekarstwo i uleczyli społeczeństwo.  Panuję wszechobecna młodość, piękno oraz potępienie dla brzydoty i starości. Jednak ta złudna idylla ma wiele rys i pęknięć na pozornie nieskazitelnej powłoce. Jedną z nich jest przeludnienie.

Mimo, że w ówczesnym świecie technika jest tak zaawansowana, autor ukazuję, że ludzka natura nie uległa zmianie. Człowiek pragnął zostać Bogiem, zapanować nad naturą, ale jego mentalność nie przeszła ewolucji.  Cały czas jesteśmy tym samym gatunkiem pełnym ambicji i dominacji, kłamliwym i manipulującym.  Żaden postęp tego nie zmieni. W świecie zobrazowanym przez Glukhovksy’ego grzechem jest hołdowanie swoim zachciankom, uleganie prymitywnym instynktom. Każda niezarejestrowana ciąża jest tropiona, a osoba, która dopuściła się złamania prawa jest zarażana starością. Posiadanie nielegalnego potomstwa jest równoznaczne z karą śmierci.

„Szczepionka uczyniła nas wiecznie młodymi, ale młodość nie oznacza jeszcze siły i piękna; siła dostaje się tym, którzy z niej korzystają, piękno – to niekończąca się wojna z własną brzydotą, w której każdy rozejm oznacza porażkę.”

W zabetonowanej, przeludnionej Europie, w wieżowcach sięgających ponad chmury żyje jeden z Nieśmiertelnych, Jan Nachtigall. Jest on katem w rękach władzy, egzekwującym prawo – szuka, łapie i karze przestępców. Agent Falangi, pozbawiony wszelkich skrupułów, swój zawód traktuję jak misję. Nie kwestionuje rozkazów, nie zadaje zbędnych pytań. Przywdziewa maskę Apollina i bez szemrania wykonuje każde polecenie. Nie spodziewa się, że pewna niepozorna misja przewróci jego życie do góry nogami…
Podobało mi się to, że autor dał mi wielokrotnie okazje błąkać się w umyśle Jana. Jego przemyślenia rozciągają się na wiele stron, przez co akcja nieco kuleje, brodzi niczym mucha w smole.  Jednak dzięki temu mogłam dogłębnie poznać postać głównego bohatera, wczuć się w jego sytuację, zrozumieć decyzję, które podejmuję. Wielokrotnie retrospekcję do jego dzieciństwa dały cudowny obraz jego osoby. Bardzo rozbudowany i szczegółowy.

„Kiedy bóg rozmawia serdecznie z rzeźnikiem, dla tego ostatniego prędzej oznacza to nadciągającą egzekucję niż zaproszenie do grona apostołów. Któż inny mógłby to zrozumieć lepiej, jak nie rzeźnik, który sam bawi się w boga z bydłem?”

Nie da się ukryć, że świat ten przepełniony jest nieposkromioną brutalnością, zarówno tą fizyczną, jak i psychiczną. Wielokrotnie jesteśmy światkami morderstw, gwałtów, torturowania. Wizja autora jest przerażająca, szokująca i dopracowana w najdrobniejszych szczegółach. Furu.re” nie może poszczycić się zawrotną akcją (przynajmniej w pierwszej połowie książki), aczkolwiek styl autora rekompensuje wszelkie braki. Zrobił na mnie piorunujące wrażenie – mimo zastojów w fabule nie potrafiłam oderwać się od tej powieści. Każda strona wzbudzała we mnie całe spektrum emocji. Cały czas było mi mało – co tam było – nadal jest! Chce więcej i więcej! Ruszam na polowanie innych powieści rosyjskiego pisarza.

Reasumując książka ukazuje bardzo ciekawy obraz społeczeństwa upojonego wizją życia wiecznego. Jednak co najważniejsze „Futu.re” skłania do refleksji i głębszego zastanowienia nad naturą ludzką, sensem wiary, miłością rodzicielską i starością. Po jej skończeniu nasuwa mi się pytanie czy ludzkość gotowa jest na nieśmiertelność, a raczej czy kiedykolwiek będzie?

„Piękno kocha cień, bo w cieniu rodzi się pokusa.

Książka została przeczytana w ramach wyzwania:

0 komentarze