RECENZJA: Collide - Gail McHugh

10:31

Gail McHugh "Collide"

AUTOR: Gail McHugh
TYTUL ORYGINALU: Collide
CYKL: Collide #1
STRON: 368
WYDAWNICTWO: Akurat
DATA WYDANIA: 17 czerwca 2015
GATUNEK: romans/NA
NARRACJA: trzecioosobowa

CZAS CZYTANIA: 2 dni
MOJA OCENA: ★★★★★☆☆☆☆☆


PIERWSZE  ZDANIE:
„Lot z Colorado do Nowego Jorku miał trwać trzy godziny i czterdzieści pięć minut.”
OPIS:
Jej umysł na próżno walczył z tym, o czym doskonale wiedziało jej ciało: pragnęła go, i to bardzo.
 Zaraz po ukończeniu college'u, Emily spotyka dotkliwy cios: niespodziewanie umiera jej matka. Emily przeprowadza się ze swoim chłopakiem do Nowego Jorku, by zacząć życie od nowa. Co prawda wewnętrzny głos zaleca jej ostrożność, ale Dillon w ciężkich chwilach był dla niej tak dobry i troskliwy, że dziewczyna postanawia związać z nim swój los.

 W Nowym Jorku poznaje Gavina – seksownego, czarującego playboya. Już podczas pierwszego, krótkiego spotkania udaje mu się rozpalić zmysły Emily. Dziewczyna jest rozdarta między lojalnością do dotychczasowego partnera, od którego nigdy nie zaznała niczego złego, a namiętnością do przystojnego zdobywcy serc. Sytuacja szybko się komplikuje, ponieważ z biegiem czasu Dillon zaczyna coraz częściej ujawniać swoją prawdziwą, mroczną naturę, a z kolei nadzwyczajna atrakcyjność i namiętność Gavina okazuje się jedynie maską, za którą kryje się bolesna przeszłość. Rozdarta wewnętrznie Emily musi szybko podjąć decyzję, którego z nich wybrać. Cokolwiek zrobi, jedno jest pewne: ból rozstania pozostanie z nią już na zawsze.

RECENZJA:

Miałam ochotę na jakąś lekką i odprężającą lekturę, dlatego postanowiłam chwycić po „Collide” Gail McHugh. Nie oczekiwałam po niej niczego konkretnego, bo przed jej sięgnięciem nie czytałam żadnych opinii czy recenzji. 

Książka zaczyna się w momencie kiedy około 24 letnia Emily przeprowadza się do Nowego Jorku, po śmierci swojej matki i ukończeniu studiów. Zdecydowała się na taki krok ze względu na swojego chłopaka Dillona, z którym jest w związku od kilku miesięcy. Aczkolwiek nie zamieszkała z nim, tylko ze swoją koleżanką, Olivią. Zdobywa pracę w restauracji jako kelnerka  i przy okazji szuka czegoś w swoim zawodzie nauczycielki.  To z pozoru sielankowe życie zaburza spotkanie z niezwykle przystojnym i czarującym Gavinem. Od tego momentu jej życie zaczyna się komplikować.

Powieść ta jest takim typowym New Adult. Mamy tu trochę scen erotycznych, ale nie ma ich jakoś wyjątkowo dużo. Główna bohaterka jest zatrważająco irytującą postacią. Jest strasznie niezdecydowana i naiwna. Ma słaby charakter, jest manipulowana przez chłopaka, przez co jej postać jest bez wyrazu, taka miałka. I oczywiście jak to w wielu powieściach z tego gatunku bywa, mamy tu klasyczny trójkąt.
Mimo, że wybór Emily nie powinien nastręczać jej trudności. Ma do wyboru dwóch skrajnie różnych mężczyzn. Pierwszy, czuły, kochający, oddany wręcz idealny. Drugi mimo początkowego wspierania bohaterki, zaczyna zmieniać się w agresywnego, nadużywającego alkohol, damskiego boksera. Pomimo tych różnic Emily nie potrafi podjąć decyzji. Kiedy ma problem z jednym, ląduję u drugiego.  Jeden nie zdaje sobie z tego sprawy, drugi strasznie cierpi. Współczuję Gavinowi, który może nie jest jakąś interesującą postacią (jest zbyt idealny), ale widać, że się mocno zaangażował, nie potrafi zapanować nad uczuciami, a Emily po prostu ma to gdzieś. Nawet w momencie, w którym zdaję sobie sprawę, że jest w nim zakochana i tak brnie dalej. Jakby nie miała wyboru i musiała być, z którymś z tych dwóch mężczyzn. Bycie samą nawet przez jeden dzień, aby się trochę zastanowić, nie wchodziło u niej w rachubę.  
Kolejnym minusem jest zakończenie powieści. Ma się wrażenie, że została ucięta w środku rozdziału. Taki banalny chwyt, aby zachęcić do kupna kolejnego tomu.
Po przeczytaniu wiem, że będzie to książka, która nie zapadnie mi w pamięć. Szybko zleje się z innymi podobnymi z tego gatunku, gdyż fabuła nie miała w sobie nic oryginalnego.

Na pewno jest to lekka powieść, którą czyta się zdumiewająco szybko. Strasznie nie lubię, przerywać serii. Jeśli sięgnę po pierwszy tom, to zazwyczaj kontynuuję cykl. Jednak tutaj, nie wiem czy się na to zdecyduję. Główna bohaterka za bardzo działała mi na nerwy. Wprawdzie końcówka daję nadzieję, że Emily zadośćuczyni swoje postępowanie.  Jest to książka dla fanek romansu i lekkiej erotyki. Aczkolwiek należy się nastawić, że nie jest to nic ambitnego. 

5 komentarze

  1. Do tej pory słyszałam tylko same pozytywne opinie na tema tej książki, dużo czytelników bardzo ją chwali. Myślę, że sięgnę po nią za jakiś czas ale nie będę stawiać jej wysokiej poprzeczki ;)
    http://alejaczytelnika.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem w połowie tej książki, więc na razie dużo o niej powiedzieć nie mogę. Ale faktycznie, główna bohaterka należy do postaci które mnie bardzo irytują (ostatnio niemal każda główna bohaterka mnie irytuje, co jest ze mną nie tak?! [albo z nimi]).

    OdpowiedzUsuń
  3. Najgorsza w lekturze jest główna bohaterka, ale mimo wszystko po kontynuację sięgnę ;)
    Thievingbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. To ja już wiem, że nie przeczytam tego. Nie lubię niezdecydowanych, irytujących bohaterów! Więc gdybym zaczęła ją czytać, to pewnie w pewnym momencie miała by bliskie spotkanie ze ścianą. A że nie lubię niszczyć książek, to lepiej będzie jak nie zacznę jej czytać.
    Czemu Ci autorzy tworzą takie sierotki i czemu ludzie czytają o takich sierotkach? Ja osobiście wolę silne charaktery.

    RosePerdu Books

    OdpowiedzUsuń
  5. Niedawno ją zakupiłam i leży sobie teraz na półce, czekając na przeczytanie jej. Ostatnio dość polubiłam takiego typu książki, więc nie mogę się doczekać kiedy po nią sięgne! x
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie!
    http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń