RECENZJA: Dziewczyna z pociągu - Paula Hawkins

09:34

AUTOR: Paula Hawkins
TYTUL ORYGINALU: The Girl on the Train
CYKL:  jednotomowa
STRON: 328
WYDAWNICTWO: Świat Książki
DATA WYDANIA: 21 października 2015
GATUNEK: Thriller/Kryminał/Psychologiczna
NARRACJA: pierwszoosobowa
BOHATER: Rachel + dwie inne kobiety

CZAS CZYTANIA: 2 dni
MOJA OCENA: ★★★★★★★☆☆☆

PIERWSZE  ZDANIE:
„Pochowaliśmy ją pod srebrzystą brzozą niedaleko strych torów, grób oznaczyliśmy małym kopczykiem.”
OPIS:
Rachel każdego ranka dojeżdża do pracy tym samym pociągiem. Wie, że pociąg zawsze zatrzymuje się przed tym samym semaforem, dokładnie naprzeciwko szeregu domów.
Zaczyna się jej nawet wydawać, że zna ludzi, którzy mieszkają w jednym z nich. Uważa, że prowadzą doskonałe życie. Gdyby tylko mogła być tak szczęśliwa jak oni.
I nagle widzi coś wstrząsającego. Widzi tylko przez chwilę, bo pociąg rusza, ale to wystarcza.
Wszystko się zmienia. Rachel ma teraz okazję stać się częścią życia ludzi, których widywała jedynie z daleka. Teraz się przekonają, że jest kimś więcej niż tylko dziewczyną z pociągu.

RECENZJA:
W swoim życiu spotykamy wiele bezimiennych twarzy. Mijamy je siedząc na ławce, stojąc w kolejce w sklepie, spacerując w parku. Czasami zastanawiamy się kim jest dana osoba, dokąd zmierza, ile ma lat, czym się zajmuję, kim są jej bliscy. Ludzie są z natury ciekawscy, interesuje ich cudze życie. Nie ma w tym nic złego, dopóki nie przekroczymy pewnej granicy. Dopóki nie zaczniemy traktować cudzego życia jak swojego własnego. Dopóki nie zżyjemy się z obcymi ludźmi jakby byli naszymi najbliższymi przyjaciółmi. Dopóki nie zaczniemy przeżywać ich niepowodzeń jak swoich własnych.

Rachel Wilson to ponad 30 letnia kobieta, która codziennie rano (z wyjątkiem weekendów) podróżuję pociągiem do pracy i wieczorem pokonuję tą samą trasę (w odwrotnym kierunku) w drodze do domu. Kobieta zawsze siada przy oknie, aby móc obserwować mijane domy i ich mieszkańców. Pociąg zawsze staję w tym samym miejscu przy semaforze. Podczas tego krótkiego postoju kobieta ma okazję obserwować młodą parę zamieszkującą jeden z wielu domów. Wyobraża sobie jak wygląda życie Jess i Jasona – bo takie nadaję im imiona. Są piękni, szczęśliwi, mają godne pozazdroszczenia posady. W jej głowie ich życie jest wyidealizowane, pozbawione jakichkolwiek wad. Dzięki nim choć na moment może zapomnieć o swoim ponurym i nieszczęśliwym życiu, są dla niej odskocznią od szarej rzeczywistości. Niespodziewanie podczas pewnego letniego dnia i kolejnej podróży pociągiem kobieta zauważa coś, co nie pasuję do jej urojonego świata, coś co mocno nią wstrząsa. Rachel nie jest pewna czy na pewno to widziała, czy tylko umysł płata jej figle. Teraz musi się zastanowić czy chce stać się częścią tego życia, które do tej pory oglądała zza szyby pociągu.

Dziewczynę z pociągu podzieliłabym na dwie części. Pierwsza część książki mocno stonowana jest studium psychologicznym. Skupia się na głównej bohaterce. Stopniowo dowiadujemy się co doprowadziło do tego, że kobieta popadła w depresję i jej życie straciło jakikolwiek sens.
Druga część to bardziej kryminał lub thriller. Z biegiem akcji na jaw wychodzą różne wstrząsające fakty. Książka nabiera tempa.

Jeśli chodzi o kreację postaci, to trzeba przyznać, że osoba Rachel jest wykreowana niesamowicie misternie. Aż trudno uwierzyć, że autorce udała się ta sztuka zważywszy, że książka nie należy do najgrubszych. Bohaterka nie jest osobą, którą łatwo polubić. Jest zgorzkniała, jej zachowanie wielokrotnie drażni i irytuję. Niemniej jednak jesteśmy świadomi, że życie nie szczędziło jej cierpień, dlatego niejednokrotnie ubolewamy nad jej ponurą egzystencją. Rachel dźwiga na barkach ciężar swojej niełatwej przeszłości. Nie potrafi jej porzucić i ruszyć dalej ze swoim życiem, jest dla niej niczym kula u nogi, która ciągnie ją na dno. Paula Hawkins w mistrzowski sposób opisała stan emocjonalny głównej bohaterki, targane nią emocję. W oczach czytelnika była ludzką istotą, która próbuję poskładać swoje życie na nowo, odbić się w końcu od dna.

Akcję książki mamy szanse obserwować z trzech perspektyw, oprócz Rachel widzimy punkt widzenia kobiety szpiegowanej przez nią, czyli Jess (oczywiście to nie jej prawdziwe imię) oraz Anny – niestety nie mogę zdradzić kim jest, bo byłby to spoiler.
Ten manewr sprawia, że czytelnik jeszcze bardziej próbuję skupić się na wszystkich wydarzeniach – bardziej je analizuje. Dzięki temu podziałowi powieść nabiera dynamiki, bardziej absorbuję i podsyca zainteresowanie.

Powieść jest bardzo wciągająca – o czym świadczy czas w jaki udało mi się ją przeczytać. Mimo stonowanej, spokojnej pierwszej części nie potrafiłam się od niej oderwać. Cały czas analizowałam, zastanawiałam się nad rozwiązaniem zagadki. Na początku każdy bohater, każda osoba jest podejrzana. Czytając kryminały mam w zwyczaju mocno rozważać każde najmniejsze wydarzenie i dlatego bez problemu domyśliłam się zakończenia. Jednak nie rzutowało to na odbiór całości, gdyż jest to naprawdę bardzo dobra powieść psychologiczna i właśnie w taki sposób należy do niej podejść , bo inaczej można się nieco rozczarować.

Dziewczyna z pociągu jest książką o ludzkich dramatach, które dzieją się za zamkniętymi drzwiami. Nie zawsze to co widzimy, to co chcemy widzieć ma odzwierciedlenie w rzeczywistości. Paula Hawkins uświadamia nas, że często dostrzegamy tylko piękna otoczkę, nie zauważamy zepsucia trawiącego od środka.  Autorka porusza wiele istotnych tematów takich jak: alkoholizm, depresja, monogamia, destrukcyjne związki, stalking, przemoc fizyczna i psychiczna. Przede wszystkim skupia się na tych problemach – one są kwintesencją tej powieści. Teraz zostało mi już tylko czekać na film (prawa do ekranizacji zakupione przez DreamWorks), który obejrzę z ogromną przyjemnością.

0 komentarze