Podsumowanie miesiąca - LUTY 2018

16:22

Hej 
Jak wyglądał mój luty? Najkrótszy miesiąc roku zakończyłam z wynikiem 10 książek, co uważam za wielki sukces zważywszy, że jest to miesiąc o trzy dni krótszy od stycznia. W sumie oprócz dwóch pozycji były to dość cienkie książki, ale nie czepiajmy się szczegółów ;P Co ciekawe w tym miesiącu przeczytałam tylko dwie powieści fantastyczne. Dwie! Nie wiem jak to się stało :) Natomiast zaszalałam z thrillerami, kryminałami i tego typu klimatami, bo przeczytałam ich aż 4, co do mnie nie jest podobne. Przynajmniej nie w ostatnim czasie.
No dobrze, nie przedłużając zapraszam Was na podsumowanie lutego i mały TBR na marzec:)

Przeczytanych książek: 10
 Silence  Natasha Preston ★★★★★★☆☆☆☆
 Rycerze Krystalii – Brandon Sanderson ★★★★★★★★☆☆
 Płytkie groby  – Jennifer Donnelly ★★★★★★★☆☆☆
 Przesyłka  Sebastian Fitzek  ★★★★★★★☆☆☆
 Harda  – Elżbieta Cherezińska ★★★★★★★★☆☆ 
 Simon oraz inni homo sapiens – Becky Albertalli ★★★★★★★☆☆☆
 Słowo i miecz – Amy Harmon ★★★★★★★★☆☆
 Już mnie nie oszukasz – Harlan Coben ★★★★★★★★☆☆
 13 minut   Sarah Pinborough ★★★★★☆☆☆☆☆
Jedyne wspomnienie Flory Banks – Emily Barr ★★★★★★★☆☆☆


Najlepsza książka: mam problem z wyborem. W lutym trafiłam na przyzwoite książki i aż cztery z nich otrzymały notę 8/10. Trochę ciężko wybrać, tym bardziej, że każda była z innego gatunku.
Najgorsza książka:  już byłam pełna nadziei, że w lutym nie trafie na słabą książkę, a tu wpadło w moje ręce "13 minut". Nie ukrywam, że zaintrygował mnie opis. Być martwą przez 13 minut? Brzmi nieźle prawda? To znaczy nie dla głównej bohaterki ;P Jak się okazało dla mnie też nie. Zepsute, manipulujące nastolatki to nie dla mnie. Emocji w tej książce było wiele, ale szkoda, że w większości była to irytacja.



Jak wyglądają moje plany na marzec? Kiedy myślę o książkach, które chciałabym przeczytać w najbliższych tygodniach, to automatycznie do głowy przychodzi mi „Dawca przysięgi” pana Sandersona. To jest silniejsze ode mnie. Ale nie! Nie dam się! Obiecałam sobie, że nie sięgnę po nią wcześniej niż w kwietniu, bo jeszcze nie wiadomo, co będzie z drugą częścią. A teraz aby osłodzić sobie czas oczekiwania chwycę za szósty tom serii „Ostatnie Imperium” czyli „Żałobne opaski”. Sprawdzę co tam słychać u Wax’a i Wayne’a :D
Drugą pozycją, jako że ostatnio mój apetyt na thrillery czy kryminały znacznie się zwiększył będzie „Park morderców” niemieckiego pisarza Jonasa Winnera. Jego autorstwa czytałam „Celę”, która była dobra, ale nie do końca mnie porwała. Uznałam, że sprawdzę kolejną jego książkę.
Skoro jesteśmy przy książkach z dreszczykiem, to skuszę się na jeszcze jeden tytuł w tych klimatach. Tym razem będzie to bardziej kryminał, a nie thriller, czyli „W domu” Harlana Cobena. Chyba znowu nakręciłam się na jego książki po przeczytaniu „Już mnie nie oszukasz”. Przypominałam sobie jak dawniej uwielbiam twórczość tego autora, a już szczególnie serię o Myronie. Chętnie do niej wrócę :)
Następnie, aby odpocząć trochę od morderców i innych psychopatów sięgnę po coś romantycznego. Nie mam zbyt dużego wyboru książek z tego gatunku, bo raczej czytam je na bieżąco. Tym razem skuszę się na nowość autorstwa Abbi Glines, czyli "Kocham cię bez słów". Wątek niemej bohaterki jest oklepany ("Bez słów" Sheridan, "Silence" Preston, "Morze spokoju" Millay i zapewne wiele innych), ale lubię ten motyw, dlatego chętnie poznam kolejną książkę tego typu ;)


Comiesięcznym zwyczajem śle Wam wirtualne uściski w ramach podzięki za wszelką aktywność na moim skromnym blogu. Nie będę się rozpisywać, po prostu zwyczajnie dziękuję! :*

Jak wyglądał Wasz luty?
Życzę Wam zaczytanego i cieplutkiego marca!

0 komentarze