RECENZJA: Ściana Burz - Ken Liu

11:48

AUTOR: Ken Liu
TYTUL ORYGINALU: The Wall of Storms
CYKL:  Pod sztandarem Dzikiego Kwiatu #2
STRON: 768
WYDAWNICTWO: SQN
DATA WYDANIA: 12 kwietnia 2017
GATUNEK: Fantastyka
NARRACJA: trzecioosobowa

CZAS CZYTANIA:  5 dni
MOJA OCENA: ★★★★★★★★☆☆

PIERWSZE  ZDANIE:
„Niebo zasnuły chmury, a zimny wiatr przyniósł kilka płatków śniegu.”
OPIS:
Żadna cywilizacja nie jest gotowa na swój kres.
Kuni Garu, znany teraz jako cesarz Ragin, stara się zapewnić cesarstwu rozwój, a jednocześnie zadośćuczynić żądaniom ludu. Nie wie, że za mityczną Ścianą Burz kryje się potężna siła, zdolna rozpętać w Darze pandemonium.
Kiedy do wybrzeży jednej z wysp docierają tajemniczy Lyucu ze swymi skrzydlatymi bestiami, w imperium wybucha chaos karmiony przerażeniem. Tym razem Kuni nie może poprowadzić swoich ludzi przeciwko zagrożeniu – musi radzić sobie z fałszywymi oskarżeniami i zdradą wśród najbliższych. Jedyną nadzieją są dla Dary dorosłe już dzieci cesarza, gotowe zaznaczyć swoją obecność w annałach historii. Czeka je trudne zadanie. Nadchodzą bowiem czasy przerastające wyobrażenie tak mieszkańców Wysp, jak i ich bogów.

RECENZJA:
Wojna pomiędzy Chryzantemą a Mleczem dobiegła końca. Kuni Garu został cesarzem wysp Dary. Wydaje się, że sytuacja została względnie unormowana, ale to tylko mrzonki. Nowy władca musi sobie radzić z masą roszczeń. Każdy czegoś chcę, a nie da się zadowolić wszystkich. Jak się wkrótce okazuje konflikt wewnętrzy to nie jedyny problem cesarza. Największe niebezpieczeństwo przybywa spoza wysp Dary…

Postaci, postaci, postaci…. Bohaterowie w tej serii sieją się jak grzyby po deszczu. Muszę przyznać, że z początku miałam problem z ogarnięciem tych wszystkich nowych nazwisk. Nieraz musiałam się cofać, aby przypomnieć sobie kto jest kim. W każdy razie w tej części cesarz Ragin nie odrywa zbyt wielkiej roli. Prym wiodą jego najstarsze dzieci – Timu, Phyro oraz Thera. Pomagają oni młodej dziewczynie Zomi Kidosu dostać się na egzaminy imperialne. Niewątpliwie Ściana burz” zdominowana została przez charakterne kobiety. Zomi odrywa niezwykle istotną rolę. Dziewczyna pochodzi z bardzo biednej rodziny – została wychowana przez matkę, gdyż jej ojciec zaginął w ekspedycji zorganizowanej przez cesarza Mapideriego. Pragnie lepszego życia dla siebie oraz swojej rodzicielki. Jest ambitna, inteligentna, a jej myślenie jest innowacyjne i szokujące w czasach, w których przyszło jej żyć. Poza tym córka cesarza, Thera w przeciwieństwie do swoich braci ma bardzo dobrze rozwinięty zmysł polityczny, ale przewrotny los sprawił, że urodziła się kobietą, co automatycznie skreśla ją z listy pretendentów do tronu. Swoje subtelne gierki prowadzić też będą cesarzowa Jia oraz konsorta Risana. Wszystkie one okażą się kobietami, których postępowanie doprowadzi do istotnych zmian w Darze. Do głosu zostanie też dopuszczony Luan Zya – były doradca cesarza oraz wędrowny filozof. Głód wiedzy poprowadzi go ku niebezpieczeństwom.

Pierwsza połowa książki jest bardzo statyczna. Nastawiona głównie na filozoficzne przemyślenia oraz ukazanie sytuacji politycznej i gospodarczej w państwie, w którym niedawno była toczona wojna. Autor powoli nakreśla nowe postaci, a nawet cofa się w zamierzchłe czasy. Czasami zastanawiałam się po co to wszystko? Jednak w tej książce nic nie zostało pozostawione przypadkowi. Każde zdanie jest przemyślanie i z czasem wszystkie wątki łączą się ze sobą w imponującą całość. Natomiast druga część powieści to istne pandemonium. Cesarstwo staje na skraju upadku. Sytuacja wydaje się beznadzieja. Autor uśmierca tyle postaci, że przecierałam oczy ze zdumienia.

W drugim tomie nie brakuje również nauki i technologii – tej niosącej śmierć, jak i pomagającej w codziennym życiu. Lubicie fizykę? Ja nie, ale autor wszystkie te zagadnienia przedstawił w prosty i czytelny sposób. Nie miałam problemu z przyswojeniem sobie tych informacji.

Proza Kena Liu zwaliła mnie z nóg. Pisze on pięknie, wręcz lirycznie, ekspresyjnie, dialogi ociekają pompatycznością, chociaż czasami miałam wrażenie, jakbym czytała jakąś kronikę, ale co ciekawe absolutnie mi to nie przeszkadzało. Nie czuć gabarytów tej książki. Czyta się ją bardzo szybko.

Ściana burz” to książka ukazująca, jaką cenę trzeba zapłacić za posiadaną władzę. Rządzenie to ciągłe procesy, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Zmiany są nieuniknione. Liu zestawił ze sobą historię z mitologią i zrobił to w mistrzowski sposób. Epickie bitwy, zawiłe intrygi, bolesne zdrady, ale też godne szacunku poświęcenia w imię wyższych racji. Sięgając po ten cykl uzyskacie świetne połączenie pełnokrwistych, wielowarstwowych postaci, złożonego świata, błyskotliwych rozwiązań oraz innowacyjnych wynalazków. Dla fanów fantastyki to pozycja obowiązkowa.

Cykl „Pod sztandarem dzikiego kwiatu”:
1. Królowie Dary
2. Ściana Burz

Książka została przeczytana w ramach wyzwania:
         

0 komentarze