RECENZJA: Odległość między tobą a mną - Jennifer E. Smith
15:28
AUTOR: Jennifer E. Smith
TYTUL
ORYGINALU: The Geography of You and Me
CYKL: jednotomowa
STRON: 304
WYDAWNICTWO:
Bukowy
Las
DATA WYDANIA: 14 czerwca 2017
GATUNEK: Young Adult
NARRACJA: trzecioosobowa
BOHATER: Lucy (16 lat), Owen (17 lat)
CZAS CZYTANIA: 3 dni
MOJA OCENA: ★★★★★★☆☆☆☆
PIERWSZE ZDANIE:
„Pierwszego września świat
pogrążył się w ciemności.”
OPIS:
Owen
mieszka w suterenie. Lucy na dwudziestym trzecim piętrze. Ale kiedy podczas
fali upałów w Nowym Jorku wysiada prąd, odnajdują się po raz pierwszy: w
windzie, która utknęła pomiędzy dziewiątym a dziesiątym piętrem. Oczekując na
pomoc, zaczynają ze sobą rozmawiać…
Krótki spędzony wspólnie czas odciska piętno. Choć los rzuca ich do Edynburga i San Francisco, do Pragi i do Portland, nie potrafią strząsnąć z siebie wspomnienia wspólnych chwil. Lucy i Owen doświadczają radości - oraz bólu - pierwszej miłości, a ponieważ sami nie mogą przemierzać świata tam i z powrotem, powierzają to zadanie kartkom pocztowym.
Udając się w osobne podróże w poszukiwaniu domu, przekonują się, że czasem to osoba, a nie miejsce sprawia, że zarzucamy gdzieś kotwicę.
Krótki spędzony wspólnie czas odciska piętno. Choć los rzuca ich do Edynburga i San Francisco, do Pragi i do Portland, nie potrafią strząsnąć z siebie wspomnienia wspólnych chwil. Lucy i Owen doświadczają radości - oraz bólu - pierwszej miłości, a ponieważ sami nie mogą przemierzać świata tam i z powrotem, powierzają to zadanie kartkom pocztowym.
Udając się w osobne podróże w poszukiwaniu domu, przekonują się, że czasem to osoba, a nie miejsce sprawia, że zarzucamy gdzieś kotwicę.
RECENZJA:
W całym Nowym Jorku zapada ciemność. Metro przestaje jeździć, sygnalizacja świetlna nie działa, lody się topią i… windy zacinają. Lucy wraca do apartamentu w wieżowcu, w którym mieszka, a Owen postanawia złamać reguły i wkraść się na jego dach. Ich drogi się krzyżują w windzie, a ciemność i niepokój zmusza ich do rozpoczęcia niezobowiązującej rozmowy. Okazuję się, że niewyobrażalnie szybko znajdują wspólny język. Niestety ich drogi szybko się rozchodzą, ale czy bezpowrotnie?
W całym Nowym Jorku zapada ciemność. Metro przestaje jeździć, sygnalizacja świetlna nie działa, lody się topią i… windy zacinają. Lucy wraca do apartamentu w wieżowcu, w którym mieszka, a Owen postanawia złamać reguły i wkraść się na jego dach. Ich drogi się krzyżują w windzie, a ciemność i niepokój zmusza ich do rozpoczęcia niezobowiązującej rozmowy. Okazuję się, że niewyobrażalnie szybko znajdują wspólny język. Niestety ich drogi szybko się rozchodzą, ale czy bezpowrotnie?
Owen i Lucy nalezą do dwóch
różnych światów. Ona pochodzi z bogatej rodziny i ciągła nieobecność jej
rodziców stała się normą, ponieważ praca zmusza ich do nieustannych rozjazdów.
Córkę zostawiają samą w Nowym Jorku, gdyż bracia studiują z dala od miasta. Pogodziła
się z tym, choć żałuje, że sama nie może podróżować. On niedawno stracił matkę,
a ojciec jest w rozsypce. Dom ze zbyt wielką ilością wspomnieć wystawili na sprzedaż
i postanowili poszukać szczęścia w Nowym Jorku. To właśnie tam jego tata dostał
posadę jako nadzorca w budynku, w którym mieszka Lucy. Jednak życie bywa zmienne
– ojciec Lucy dostał awans w Edynburgu, a ojciec Owena został zwolniony. Jedno
wyrusza na wschód do Europy, a drugie na zachodnie wybrzeże. Odległość między nimi stale się powiększa... łączą ich tylko pocztówki.
Każde z nich szuka szczęścia
w nowym miejscu, ale jak się okazuję to nie jest takie proste. Nie potrafią
zapomnieć o sobie nawzajem, co dla mnie było trochę naiwne i dziecinne. Takie
zauroczenie bez wyraźnej przyczyny. Według mnie autorka źle do tego podeszła i
niebyt umiejętnie ukazała te pierwsze chwile nastolatków. Nie czuć było tego
zafascynowania, przez co trudno było w późniejszych rozdziałach zaakceptować tą
obustronną tęsknotę.
Poza tym myśli bohaterów
cały czas lawirowały wokół tej drugiej połówki, przez co cala reszta poszła w
odstawkę , a szkoda, bo Jennifer E. Smith delikatnie zarysowała relację z
rodzicami i gdyby pociągnęła ten temat, mogłoby wyjść z tego coś obiecującego.
Co więcej czułam deficyt opisów krajobrazów i architektury. „Odległość między tobą a mną” to książka
drogi. Bohaterowie prawie cały czas są w ruchu, odwiedzają nowe miejsca,
zarówno w Stanach, jak i w Europie, ale nie czuć było tego klimatu. Praga,
Paryż, Londyn, San Francisco, a dla mnie równie dobrze mogłoby być jedno i to samo miasto.
„Odległość między tobą a mną” nie jest złą książką, ale jest to
powieść, którą szybko się czyta i jeszcze szybciej zapomina. Cała historia była
dla mnie nieco nawiana i infantylna. Autorka ukazała nastolatków szukających
swojego miejsca w świecie, poruszyła temat żałoby oraz problemów materialnych, ale
sposób w jaki to zrobiła nie do końca mnie usatysfakcjonował.
0 komentarze