Podsumowanie miesiąca - STYCZEŃ 2017

16:49

Hej 
Pierwszy miesiąc 2017 roku już prawie za nami, w związku z tym przyszła pora na czytelnicze podsumowanko. W styczniu zaszalałam, bo przeczytałam aż… 12 książek! Juhu! Nie wiem jak to się stało, ale w końcu udało mi się przekroczyć magiczną liczbę 10 książek, która prześladowała mnie od… kwietnia zeszłego roku? Wydaje mi się, że kwietnia. W każdym razie, bardzo długiego czasu ;) Mam nadzieję, że jest to dobry zwiastun i kolejne miesiące będą równie udane. Jednak najbardziej zadowalające jest to, że trafiłam na kilka perełek, które mnie zachwyciły i zwyczajnie ścięły z nóg :D
Oto cała lista książek, które przeczytałam w styczniu:

Przeczytanych książek: 12
 Infekcja. Genesis –  Andrzej Wardziak ★★★★★★☆☆☆☆ (recenzja)
 Inne zasady lata – Benjamin Alire Saenz ★★★★★★★★★☆ (recenzja)
 Obsesja – Nora Roberts ★★★★★★★☆☆☆ (recenzja)
 To, co najważniejsze –  Samantha Young ★★★★★★☆☆☆☆ (recenzja)
 Behawiorysta – Remigiusz Mróz ★★★★★★☆☆☆☆  (recenzja)
 Stinger. Żądło namiętności – Mia Sheridan ★★★★★★★★☆☆ (recenzja)
 Wszyscy na Zanzibarze – John Brunner ★★★★★★★☆☆☆
 Making faces– Amy Harmon ★★★★★★★★★☆ (recenzja)
 Dopóki nie zgasną gwiazdy – Piotr Patykiewicz  ★★★★★★☆☆☆ (recenzja)
Bezkres magii – Brandon Sanderson ★★★★★★★★★★ (recenzja)
Ogień, który ich spala – Brittainy C. Cherry ★★★★★★★☆☆☆ (recenzja)
P.S. I like you – Kasie West ★★★★★★★☆☆☆ (recenzja)


Najlepsza książka:  w tym miesiącu trzy książki naprawdę mnie zachwyciły i każda z nich zasługuję na wyróżnienie – „Inne zasady lata”, „Making faces” oraz „Bezkres magii” – każda z nich była wyjątkowa w swoim gatunku, ale… zwycięża mój ukochany Sanderson, który (cytując Anitę) zwyczajnie rozpierniczył system ;P – każde inne sformułowanie byłoby niedopowiedzeniem.
Najgorsza książka:  styczeń był stosunkowo udanym miesiącem, bez żadnych rozczarowań i ciężko mi wskazać najsłabszą książkę :/  Ostatecznie szala przechyliła się na niekorzyść powieści Samanthy Young pt. „To, co najważniejsze” dlatego, że była to książka przyjemna, ale całkowicie niewyróżniająca się spośród innych z tego gatunku.


TO BE READ
Moje plany na luty mocno wiążą się z zakupami, które dzisiaj (czyli 31 stycznia) poczyniłam. Jak tylko te książki do mnie dotrą, to od razu się na nie rzucę - jak Reksio na szynkę (nie wierzę, że to napisałam) ;P
Na pierwszy ogień na pewno pójdzie „Dwór mgieł i furii” Maas, bo pierwszy tom mnie zmiażdżył. Boję się tego, jak potoczy się wątek romantyczny i że mogę być niezadowolona, ale muszę być dobrej myśli ;)
Kolejną powieścią będzie ostatni tom serii „Klątwa”, czyli „Waleczna czarownica” Danielle L. Jensen. Druga część trochę mnie rozczarowała, ale i tak jestem ciekawa, jak skończy się ta historia.
Inwazja na Tearling” autorstwa Eriki Johansen to książka, na którą polowałam od… co najmniej paru miesięcy. Pierwszy tom był genialny, ale mam go w formie elektronicznej, dlatego i tym razem planowałam kupić ebooka, ale ceny mnie rozwaliły (30 zł? Poważnie?). Wersja papierowa wychodziła znaczenie taniej. Jeśli drugi tom mnie zachwyci równie mocno, jak pierwszy, to będę musiała doposażyć się w „Królową Tearlingu” – tym razem w formie papierowej :)
I ostatnią powieścią będzie „Dotyk” Claire North, czyli książka, która zaintrygowała mnie swoim opisem i głównie z tego powodu chcę ją przeczytać ;P  Fantastyka połączona z kryminałem/thrillerem to coś, co uwielbiam!
Kolorystyka okładek niezamierzona ;)


I jak zawsze na koniec, dziękuję Wam za odwiedziny, za to, że czytacie moje wypociny i oczywiście za każdy komentarz :D Ale przede wszystkim za to, ze poświęcenie swój cenny czas, który moglibyście spożytkować w inny sposób np. czytając książki ;P (tym zdaniem strzeliłam sobie w stopę, ale ciiii...).
A jednak jesteście tutaj – nie wiem czemu ;) Dziękuję!!!

Jak Wam minął styczeń?
Co udało się Wam przeczytać? Co Was rozczarowało, a co zachwyciło?
Powodzenia i samych cudnych lektur w lutym!

0 komentarze