RECENZJA: Nocny film - Marisha Pessl

16:28

AUTOR: Marisha Pessl
TYTUL ORYGINALU: Night Film
CYKL:  jednotomowa
STRON: 766
WYDAWNICTWO: Albatros
DATA WYDANIA: 13 kwietnia 2016
GATUNEK: Sensacja/Kryminał/Thriller
NARRACJA: pierwszoosobowa
BOHATER: Scott McGrath (43 lata)

CZAS CZYTANIA:  4 dni
MOJA OCENA: ★★★★★★★☆☆☆

PIERWSZE  ZDANIE:
„Każdy ma swoją historię o Cordovie, czy mu się to podoba, czy nie.”
OPIS:
GENIALNY, PORYWAJĄCY, ZAPIERAJĄCY DECH W PIERSIACH THRILLER AUTORKI „WYBRANYCH ZAGADNIEŃ Z FIZYKI KATASTROF”
Historia dziennikarza ogarniętego obsesją na punkcie zagadkowego zabójstwa córki filmowego geniusza żyjącego od lat w nieznanym odosobnieniu.
W wilgotną październikową noc w opuszczonym magazynie na dolnym Manhattanie zostaje odnalezione ciało pięknej młodej Ashley Codovy. Choć jej śmierć zostaje z miejsca uznana za samobójstwo, doświadczony detektyw śledczy Scott McGrath podejrzewa inną przyczynę zgonu. Badając dziwne okoliczności śmierci dziewczyny i próbując dowiedzieć się czegoś o jej życiu, McGrath staje twarzą w twarz z dziedzictwem jej ojca – Stanislasa Cordovy, legendarnego otoczonego aurą tajemnicy, reżysera kultowych horrorów, którego nikt nie widział od ponad trzydziestu lat. Choć o filmach Cordovy napisano wiele, jego samego zawsze skrywał cień. W opinii dziennikarza kolejna śmierć w tej przeklętej rodzinie nie jest przypadkiem. Wiedziony ciekawością, potrzebą poznania prawdy, ale także zemsty McGrath pogrąża się coraz bardziej w niesamowitym, hipnotyzującym świecie wykreowanym przez diabolicznego reżysera. Ostatnim razem, gdy był blisko zdemaskowania Cordovy, utracił rodzinę i pracę. Teraz ryzykuje znacznie więcej…

RECENZJA:
W szybie windy opuszczonego magazynu znaleziono mątwą kobietę. Stwierdzono samobójstwo. Jak się okazuje była to córka osławionego i kultowego twórcy horrorów Stanislasa Cordowy, którego nikt nie widział od przeszło trzydziestu lat. Mężczyzna zamknął się w olbrzymiej posiadłości okolonej sześciometrowym murem zwieńczonym drutem kolczastym pod napięciem. Doczekał się rzeszy oddanych fanów, a wokół jego osoby zrodziły się osobliwe legendy. Dziennikarz śledczy Scott McGrath postanawia wszcząć dochodzenie na własną rękę. Wbrew jego woli do jego śledztwa przyłącza się Nora, młoda dziewczyna, która widziała ofiarę jako ostatnia oraz Hopper, mężczyzna mający ze zmarłą wspólną przeszłość. Czy uda im się odkryć prawdę? Sprawa okazuje się bardziej przerażająca i złowieszcza niż z początku im się wydawało.

Jestem fanką klimatycznych powieści, a w tym przypadku muszę przyznać, że autorka naprawdę się postarała. Aura tajemnicy okalająca sławnego reżysera, jego posiadłość oraz nielicznych oddanych pracowników stworzyła wręcz diaboliczną otoczkę. Cordowa, mimo iż niewidziany od dziesięcioleci nadal tworzy swoje makabryczne filmy. Swój dom przekształcił w studio. Aktorzy i ekipa filmowa przez niego zatrudniana mieszka za murami jego willi, a po zdjęciach milczy jak zaklęta lub znika w dziwnych okolicznościach. Atmosfera gęstnieje z każdą stroną, z każdym rozdziałem.

Na pewno pomaga tutaj oryginalna forma powieści. Okraszona jest licznymi zdjęciami, wycinkami prasowymi, kopiami dokumentów, kadrami z filmów Cordovy, zrzutami stron internetowych, a nawet można ściągnąć aplikację, która jeszcze bardziej urozmaici tą kolorową mieszankę.

Główny bohater nie zrobił na mnie wrażenia. Scott McGrath okazał się dość sztampowym protagonistą, jakich wiele w tego typu książkach. Od dawna miał obsesje na punkcie Cordovy. Przed laty został oskarżony o zniesławienie reżyseria, co doprowadziło do utraty pracy i publicznej kompromitacji. Właśnie to wydarzenie było początkiem jego końca. Rozwód, rzadkie kontakty z córką i ostracyzm w środowisku dziennikarskim. Jego celem jest oczyszczenie swojego nazwiska za wszelką cenę. Nie zamierza przestać drążyć w życiu Cordowy, jednak jak się okazuje reżyser nie pozostaje bierny.

Troszkę lepiej prezentują się bohaterowie drugoplanowi. Na początku Nora oraz Hopper wydają się takimi zapychaczami, ale Marisha Pessl bardzo umiejętnie rozwinęła ich postaci. Nora to początkująca aktorka, która stara się o swoją pierwszą rolę. Wydaje się opiekuńcza, i ciepła. Natomiast Hopper to mężczyzna, który nieustannie pakuję się w kłopoty. Ma burzliwą przeszłość, która wydaje się wisieć nad nim jak fatum. Jest rezolutny, zamknięty w sobie i nieco mroczny. Ciągle jest pijany lub nieprzytomny, a najczęściej jedno i drugie, ale kiedy trzeba potrafi się zebrać i pomóc w śledztwie.

Książka mimo pokaźnych gabarytów potrafi wciągnąć. Autorka stopniowo dawkowała informację. Miało się wrażenie, że dochodzenie postępuje powoli, ale co rusz wychodziły jakieś nowe rewelacje. W książce miesza się fikcja z rzeczywistością i w rezultacie nie wiadomo co jest prawdą, a co wytworem wybujałej wyobraźni. Co więcej w pewnym momencie zaczęłam się obawiać, że fabuła podąży w nieodpowiednim kierunku z czego nie byłabym zachwycona. Na szczęście autorka nie poszła tą drogą. Mimo wszystko zakończenie trochę mnie rozczarowało. Spodziewałam się konkretów, a dostałam finał w stylu filmów Cordowy, pełen niedopowiedzeń – może pasujący do całości, ale pozostawiający niedosyt wielkości Mount Everestu.

Marisha Pessl umiejętnie igra się z czytelnikiem. Wpływa na jego wyobraźnie, bawi emocjami, aż w końcu nie wiadomo co jest kłamstwem, a co rzeczywistością. Jest to powieść, która w pewnym momencie ociera się o horror. W połączeniu z liczną dokumentacją tworzy bardzo wiarygodną całość, od której trudno się oderwać.

Książka została przeczytana w ramach wyzwania:

0 komentarze