RECENZJA: Blackout - Marc Elsberg

16:09

"Blackout. Najczarniejszy scenariusz z możliwych" Marc Elsberg



Czy zastanawialiście się kiedyś co stałoby się gdyby zabrakło prądu w całej Europie? Jaka byłaby reakcja ludzi? Jak szybko zapanowałby chaos i bezprawie? A jeśli doszło by do tego zimą? Mamy minusową temperaturę i brak możliwości ogrzania się. Ile minie czasu, aż zdesperowani ludzie zaczną ogrzewać się ogniem rozpalonym w swoich domach? Kto te pożary ugasi jeśli nie ma wody? Ponieważ w końcu wszystko przestaje działać. Nie chodzi tutaj tylko o przedmioty elektroniczne takie jak komórki, telewizory, radia, sprzęty kuchenne, ale wszystkie dziedziny życia zaczynają szwankować. Bez prądu nie możemy zatankować samochodu, nie działa komunikacja publiczna, nie ma wody. A wszystko to prowadzi do kolejnych problemów. Tworzy się cały łańcuch zdarzeń. Jeśli nie ma transportu, to nie ma jedzenia, leków, które trzeba jakoś dostarczyć do sklepów i aptek. Ludzie nie mogą dostać się do pracy.  Brakuję lekarzy, którzy mogliby leczyć powiększającą się liczbę pacjentów. Istnieję ryzyko epidemii. Ile potrzeba dni, aby ludzie zaczęli panikować? A to tylko zalążek problemów, z którymi borykają się bohaterowie książki Marca Elsberga.

Autor w niezwykle realistyczny sposób przedstawia nam kryzys energetyczny jaki opanował Europę.  Na początku wszyscy bagatelizują problem, uważają, że to krótkotrwały kryzys. Tylko jeden człowiek zauważa trop, który wydaje mu się bardzo osobliwy. Jednak czy ludzie zasiadający na czele instytucji energetycznych i państwowych potraktują go poważnie?

W „Blackout” mamy dużo fachowych pojęć związanych z elektrycznością. Cały czas przewijają się postacie, które wyjaśniają nam istotę działania elektrowni atomowych czy jakichś programów specjalistycznych. Mamy tutaj również ogromną ilość nazw placówek państwowych z wielu krajów europejskich. Pod tym względem jestem totalnym laikiem, dlatego te wszystkie pojęcia były dla mnie czarną magią. Trudno było to wszystko zapamiętać. Aczkolwiek te techniczne terminy były przekazywane przez autora w naprawdę przystępny sposób.

Trudno cokolwiek napisać o bohaterach powieści. Oprócz całej masy urzędników rządowych oraz pracowników niższego i wyższego szczebla w zakładach energetycznych mamy również kilkoro bardziej przypadkowych bohaterów. Na czoło tej grupy wysuwa się Piero Manzano, ponad czterdziestoletni haker oraz młoda dziennikarka CNN, Lauren Shannon. Przez tą ilość bohaterów na początku trudno było mi połapać się kto jest kim. Często musiałam kartkować książkę, aby przypomnieć sobie daną postać.

Mimo wszystko po powieści austriackiego pisarza spodziewałam się nieco więcej akcji, dreszczyku emocji, którego tutaj zdecydowanie mi brakowało. Myślałam, że w momencie wyłączenia prądu będzie miało miejsce wielkie bum, eskalacja wypadków, które doprowadzą do serii niefortunnych zdarzeń. Żywiłam nadzieję, że ten moment będzie bardziej zaakcentowany. Tutaj wszystko rozwijało się bardzo spokojnie, dzięki czemu książka zyskiwała na autentyczności, ale na pewno nie była ekscytująca i nie przyśpieszyła bicia serca. Niestety autor zrezygnował z opisów funkcjonowania społeczeństwa w dobie tego kataklizmu, a skupił się bardziej na stronie technicznej i życiu poszczególnych bohaterów. Poza tym szczegółowo zaznajamiamy się ze sposobem działania międzynarodowych korporacji oraz wielkiej polityki. Oglądamy od środka ich mordercze wysiłki, ale widzimy również tą nieco bardziej zdeprawowaną stronę.

Nie da się ukryć, że książka daję do myślenia. Oprócz powyższych pytań, autor zmusza nas do zadawania kolejnych. Nie tylko dotyczących tego jak ludzie są uzależnieni od współczesnych wynalazków, ale również, że rozwój naszej cywilizacji może doprowadzić do jej zagłady.

Przed przeczytaniem tej powieści w ogóle nie zaprzątałam sobie głowy takimi myślami jak długotrwały brak prądu. Natomiast teraz zadaję sobie pytanie, czy byłabym przygotowana na taki scenariusz? Odpowiedź jest oczywista - nie. Oprócz świeczek w szufladzie, nie posiadam nic co pomogłoby mi przetrwać ten okres. Krzątałabym się jak wszyscy ludzie opisani przez Elsberga w "Blackout". Książka warta przeczytania, zmusza do przemyśleń nad własnym życiem. Pozostaję mi tylko nadzieja, że nigdy nie będę świadkiem takiego kryzysu. 

A czy Ty tez jesteś niewolnikiem współczesnej technologii? Czy jesteś gotowy na Blackout?

9 komentarze

  1. Chyba tym razem sobie odpuszczę. Piszesz, że liczyłaświata na dreszczyk grozy, a ja to lubię w książkach najbardziej.
    Pozdrawiam Justyna z  książkomiłościmoja.blogspot

    OdpowiedzUsuń
  2. Uważam, że temat książki jest naprawdę intrygujący i na pewno chetnie po nią sięgnę. Po Twojej recenzji uzbroję się w cierpliwość i postaram się nie wymagać wartkiej akcji ;)
    Pozdrawiam,
    http://magiel-kulturalny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam o tej książce i w sumie... Sama nie wiem. Z jednej strony wydaje się być ciekawa, lecz z drugiej nie do końca mnie przekonuje. ;)
    Pozdrawiam
    A.

    http://chaosmysli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Na pewno okładka jak i tytuł zachęciłyby mnie do niej, ale juz sama tematyka niezbyt przypada mi do gustu :(

    Pozdrawiam,
    http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/2015/10/szklany-tron.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmi naprawdę intrygująco, tylko boję się, że ta spokojna akcja mogłaby być dla mnie zbyt wolna ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Swego czasu miałam ogromną ochotę na te pozycję i myślę, że kiedyś ją przeczytam. Podoba mi się, że zaznaczasz ile czasu czytałaś ksiażkę, 9 dni to sporo, ale książka jest gruba i do tego niezbyt dynamiczna.
    Nie jestem gotowa na brak prądu, szlag trafiłby mnie już po godzinie bez dostępu do sieci ;)
    Pozdrawiam!
    PS. Piękny szablon ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szczerze niezbyt mnie do "Blackouta" ciągnie. Za to podobnie jak Ty na taką sytuację nie byłbym przygotowany. Powiem, że świetnie piszesz! Jedyną rzeczą jaka przeszkadza są te tabelki z początku posta. Troszkę niszczą poczucie estetyki(ale hej, to tylko moje zdanie!). Za to tak jak napisał ktoś wyżej prześliczny szablon!
    Zapraszam do siebie! http://olejszkoleczytajksiazki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :)
      Jeśli chodzi o te tabelki, to tak trochę eksperymentuję, bo nie jestem zdecydowana jak chcę żeby to wszystko wyglądało ;P
      Pozdrawiam.

      Usuń
  8. Czytałam akurat wtedy gdy w Turcji był prawdziwy Blackout, książka za bardzo realistyczna.

    OdpowiedzUsuń