5 książek, których wydania chcę zobaczyć w Polsce #2

16:14

Hej!
Zapraszam Was na druga odsłonę cyklu książek, które chcę zobaczyć w polskich księgarniach :D Długo zastanawiałam się jakie książki przedstawić Wam tym razem. Nie była to łatwa decyzja, ale udało mi się w końcu je wybrać :D Nie przedłużając dłużej, oto one:


Etta Spencer jako cudowne dziecko skrzypiec, miała wielkie plany na przyszłość, ale tragiczny wypadek rzucił cień na jej karierę. Jednak wewnątrz niej wciąż drzemie tajemnicza moc, ściśle powiązana z jej umiejętnościami muzycznymi, o której nawet nie wie. Kiedy jej dwa talenty zderzają się podczas stresującej sytuacji, Etta cofa się o setki lat w czasie.
Etta budzi się zdezorientowana i przerażona, w 1776 roku, w samym centrum krwawej bitwy morskiej. Nicholas Carter, przystojny, młody łowca nagród z korsarskiego statku, został zatrudniony do odszukania i dostarczenia Etty potężnej rodzinie Ironwoods z Kolonii – tych samych co zorganizowali jej skok w przeszłość i z którymi Nicholas ma powiązania. Ale odkrycie, że potrafi podróżować w czasie jest niczym w porównaniu z szokiem, którego doświadcza, gdy odkrywa prawdziwy powód bycia na łasce Ironwoods’ów.
Inny podróżnik w czasie ukradł przedmiot o wartości nie do opisania. Jeśli Etta go odzyska, odeślą ją do jej czasów. Bez opcji wyboru, Etta i Nicholas wyruszają w niebezpieczną podróż przez wielki kontynent, składając w całość wskazówki, pozostawione przez tajemniczego podróżnika. Im bardziej zbliżają się do siebie i końca poszukiwań, prawda o prawdziwej naturze przedmiotu i grze rodziny Ironwoods zaczyna wychodzić na jaw – grożąc jej rozłąką nie tylko z Nicholasem, ale drogą powrotną do domu… na zawsze.

••• ••• •••

Czemu ta książka? Przede wszystkim dlatego, że była ogromnie wychwalana na amerykańskim bookubie i zapadła mi w pamięć. Po drugie uwielbiam wszelkie motywy podróży w czasie i zwyczajnie nie mogę się jej oprzeć, dlatego jak tylko zostanie wydana w Polsce, od razu będę musiała ją dorwać :D


Ambrose Young był wspaniały. Wysoki i muskularny z włosami, które dotykały ramion i oczami, które spalały cię na wskroś. To rodzaj piękna zdobiącego okładki romansów i Fern Taylor o tym wiedziała. Czytała je odkąd była trzynastolatką. I może dlatego, że był tak wspaniały, Fern nigdy nie pomyślała, że mogłaby go mieć… do czasu, gdy nie był już tak wspaniały.
Making Faces to historia małego miasteczka, gdzie pięciu młodych mężczyzn idzie na wojnę, ale wraca tylko jeden. To opowieść o stracie. Zbiorowej stracie, indywidualnej stracie, stracie piękna, stracie życia, stracie tożsamości. To opowieść o miłości dziewczyny do złamanego chłopaka i miłości zranionego wojownika do nijakiej dziewczyny. To opowieść o przyjaźni, która pokonuje cierpienie, bohaterstwie, które przeciwstawia się wspólnej definicji i nowoczesna bajka o Pięknej i Bestii, gdzie odkrywamy, że w każdym z nas jest trochę piękna i trochę bestii.

••• ••• •••

Amy Harmon to pisarska, która dopiero pojawia się na polskim rynku. Niedawno została wydaja jej powieść "Prawo Mojżesza", która bardzo mnie interesuje, ale "Making Faces" też zapowiada się ciekawie. Głównie przyciągnął mnie opis, a dokładnie jego druga cześć :)

Jeden wybór .

Dwa królestwa .
Tylko jedna szansa.
Tenley "Ten" Lockwood to przeciętna siedemnastoletnia dziewczyna... która ostatnie trzynaście miesięcy spędziła zamknięta wewnątrz przytułku Prynne. Powód? Nie, to nie przez jej obsesję na punkcie liczb, ale dlatego, że odmówiła rodzicom prawa do wybrania, gdzie będzie żyła po śmierci.
Wieczna prawda została zaakceptowana przez większość świata. Firstlife to tylko próba generalna, a prawdziwe życie zaczyna się po śmierci.
W Everlife u władzy są dwie strefy: Troika i Myriad, które od niepamiętnych czasów są wrogami i śmiertelnymi rywalami. Obie zrobią wszystko, aby rekrutować „Ten” i wyślą swoich najlepszych robotników, by ją zwabić.. Wkrótce Tenley znajdzie pomiędzy dwoma rywalizującymi królestwami, które zrobią wszystko, aby wygrać prawo do jej duszy. Komu może zaufać? A co, jeśli strefa do której zostanie przeciągnięta, nie będzie domem chłopaka, w którym jest zakochana? Tenley musi pozostać przy życiu wystarczająco długo, aby podjąć decyzję...

••• ••• •••

Tutaj nie ukrywam, że skusiła mnie piękna okładka, ale żeby nie było - opis też bardzo mnie zaciekawił ;) Zapowiada oryginalną i nietypową powieść. Życie po śmierci, które można sobie wybrać? Hmm... brzmi dziwnie, dlatego z pewnością przeczytam :D


Lily nie zawsze miała łatwo, ale to nie powstrzymało jej przed ciężką pracą i walką o wymarzone życie. Pokonała długą drogę od małego miasteczka w Maine, gdzie dorastała – skończyła college, przeprowadziła się do Bostonu i otworzyła własny biznes. Gdy zaiskrzyło pomiędzy nią a niesamowitym neurochirurgiem zwanym Ryle Kincaid, wszystko w życiu Lily zaczęło sprawiać wrażenie zbyt pięknego, by mogło być prawdziwe.
Ryle jest stanowczy, uparty, może nawet odrobinę arogancki. Jednak ma też drugą twarz – wrażliwy, błyskotliwy – i ma słabość do Lily. Fakt, że w lekarskim fartuchu wygląda całkiem przyjemnie dla oka, też przemawia na jego korzyść. Lily nie potrafi wyrzucić go ze swojej głowy, ale całkowita awersja Ryle’a do związków jest niepokojąca. Nawet gdy dziewczyna staje się wyjątkiem w zasadzie „zero związków”, nie może przestać myśleć o tym, co zraziło go do zaangażowania w jakąkolwiek relację.
Pytania dotyczące nowego związku przytłaczają ją – tak samo, jak myśli o Atlasie Corriganie, jej pierwszej miłości z przeszłości, którą pozostawiła za sobą. Chłopak był jej bratnią duszą i opiekunem. Gdy Atlas niespodziewanie zjawia się na drodze Lily, pod znakiem zapytania staje wszystko, co do tej pory zbudowała z Ryle’em.
W tej odważnej i osobistej powieści Colleen Hoover przedstawia poruszającą historię, która rozpoczyna nowy, ekscytujący rozdział w twórczości pisarki. Łącząc pochłaniający romans z bohaterami z krwi i kości, „It Ends With Us” to niezapomniana opowieść o miłości i najwyższej cenie, jaką trzeba za nią zapłacić.

••• ••• •••

Drugie zestawienie i oczywiście nie mogło w nim zabraknąć Hoover :D Ten opis kojarzy mi się troszeczkę z "Ugly love". Poza tym zniechęca mnie to, że prawdopodobnie będzie tu trójkąt miłosny... ale uwielbiam tę autorkę, dlatego nie marudzę i z pewnością dam szansę tej powieści...

Siedemnastoletni Vane Weston nie ma pojęcia, jak udało mu się przeżyć tornado o piątym stopniu intensywności, które zabiło jego rodziców. Nie ma pojęcia, czy piękna, ciemnowłosa dziewczyna, która pojawia się w każdym z jego snów od czasu burzy jest prawdziwa. Jednak ma nadzieję, że jest.
Siedemnastoletnia Audra jest Sylph, duchem powietrza. Umie chodzić po wietrze i może tłumaczyć jego intrygujące pieśni, a nawet może skłonić go do wykonania prostych poleceń. Jest również opiekunem i strażnikiem Vane’a. Złożyła przysięgę, że będzie go bronić za wszelką cenę. Nawet jeśli oznacza to poświęcenie własnego życia.
Kiedy pochopny błąd ujawnia wrogom jej lokalizację, Audra zmuszona jest pomóc Vane’owi  przypomnieć sobie kim jest. Ma on siłę odczytywania tajnego języka Zachodniego Wiatru, który tylko on potrafi zrozumieć. Jednak odblokowanie jego dziedzictwa, adblokuję również jego pamięć, którą Audra stara się przed nim ukryć. Ich największym zagrożeniem nie są wojownicy, ale zakazany romans, który rodzi się między nimi.

 ••• ••• •••

Dziewczyna panująca nad wiatrem to coś, co brzmi naprawdę fajnie. Trochę obawiam się romansu między główną bohaterką, a owym Vane'm, bo zakazana miłość mnie nie zachęca, ale i tak niewytłumaczalnie ciągnie mnie do tej książki, dlatego gdyby pojawiła się w polskich księgarniach z pewnością bym ją przygarnęła ;)

Na dzisiaj to by było tyle :D 
Mam nadzieję, że zestawienie przypadło Wam do gustu :)
Czekacie na którąś z powyższych książek? A może macie jakieś swoje typy?
Pozdrowionka!

0 komentarze