Podsumowanie miesiąca - MARZEC 2018

16:15

Hej 
Marzec, marzec i po marcu ;) W końcu musiał nadejść ten czas, ostatni dzień miesiąca, a tym samym moje małe czytelnicze podsumowanie. Co udało mi się przeczytać w marcu? Czy jakoś lektur mnie usatysfakcjonowała? Zacznijmy od tego, że marzec kończę z wynikiem 11 książek i gatunkiem, który u mnie dominował były romanse i thrillery, a literatura fantastyczna znowu poszła w odstawkę, ale mam wrażenie, że w kwietniu trochę ją nadgonię (Sanderson i jego "Dawca przysięgi" się kłania). W każdym razie pod względem czytelniczym uważam marzec za bardzo udany miesiąc :D
Oto książki, które udało mi się przeczytać i malutkie plany na przyszły miesiąc:

Przeczytanych książek: 11
 Too Late –  C. Hoover ★★★★★★☆☆☆☆
 W domu – Harlan Coben ★★★★★★★★☆☆ 
 Żałobne opaski  – Brandon Sanderson ★★★★★★★★☆☆
 Kocham cię bez słów –  Abbi Glines  ★★★★★★☆☆☆☆
 Murder Park. Park moderców  – Jonas Winner ★★★★★★☆☆☆☆ 
 Bez pożegnania – Mia Sheridan ★★★★★★★★★☆
 Aż do śmierci – Jennifer L. Armentrout ★★★★★★☆☆☆
 Upadek Hyperiona – Dan Simmons ★★★★★★★★☆☆
 Wszystko przed nami  –  Samantha Young ★★★★★★★★★☆
Dzień 7 – Kerry Drewery ★★★★★★☆☆☆☆
Martwa jesteś piękna  – Belinda Bauer ★★★★★★★☆☆☆


Najlepsza książka: postawię na "Wszystko przed nami" Samanthy Young. Głównie ze względu na to, że nastawiłam się na lekki, przyjemny, ale troszkę szablonowy romans, a otrzymałam coś na miarę Brittainy C. Cherry. Super! :D
Najgorsza książka: jakoś tak wyszło, że dużo szóstek padło w mijającym miesiącu, bo aż pięć. Marzec miesiącem przeciętnych książek. Trudno mi wybrać z pośród nich tę najgorszą, bo nie było książki słabej, tylko średniaki, ale skoro mus to mus... Wybiorę "Aż do śmierci" Jennifer L. Armentrout, bo był to niewyobrażalnie przeciętny i banalny thriller. Autorka widocznie chciała się zmierzyć z tym gatunkiem i super, ale niestety niczym nie zaskoczyła. Wszystko to już było i dla osób, które stosunkowo często sięgają po ten gatunek nie będzie to nic wyszukanego.



Co zamierzam czytać w kwietniu?
Pierwsza książka jest bardzo oczywista, bo trzeci tom  „Archiwum Burzowego Światła” pana Sandersona się kłania. Druga część „Dawcy przysięgi” będzie miała swoją premierę 18 kwietnia (oby nie została przełożona), więc zabieram się za czytanie całości. Obiecałam sobie, że nie będę czytała szybko, że będę delektowała się tą książką. Taaaa… już to widzę ;P Kaladinie, nadchodzę! ;P
Łatwo poszło z tą pierwszą książką, a teraz mam pod górkę. Co tu wybrać, co tu wybrać? Długo zastanawiałam się czy czytać prequel „Porwanej pieśniarki” Jensen czyli „Niedoskonałych”, ale ostatecznie po dość przychylnych opiniach uznałam, że spróbuje i zobaczymy co z tego wyjdzie. Mam nadzieję, że będzie dobrze ;)
Co za dużo fantastyki, to niezdrowo (nie wierzę, że to napisałam), dlatego przyszła pora na jakiś thriller. Tym razem wybrałam „Ene, due śmierć” autorstwa M.J. Arlidge, bo… w sumie bez powodu. Po prostu od długiego czasu mam ją w czytniku i przydałoby się w końcu przeczytać, bo ile można odkładać :)
Teraz chciałabym wybrać jakiś romans, ale w marcu rzuciłam się na ten gatunek, jak szczerbaty na suchary i teraz czeka mnie posucha, bo bieda w czytniku i na półkach.
W takim razie wybiorę „Raczej szczęśliwy niż nie” Adama Silvery. Z prostego powodu – świeżo kupiłam ebooka i mam wielką ochotę na tę powieść :D Zbiera takie pochlebstwa, że muszę sprawdzić o co z tym wszystkim chodzi ;)

Kończąc, jak co miesiąc dziękuję Wam za każde wyświetlenie z osobna i za wszystkie razem. Za każdy komentarz, za każdą minutę, którą poświęciliście na czytanie mojego bloga. Bardzo mi miło, że tu zaglądacie :*

To wszystko na dzisiaj ;) Dajcie znać, co Wam udało się przeczytać. Trafiliście na książkę, którą warto wspomnieć i polecić

Aaaa i prawie bym zapomniała!! Wszystkiego najlepszego z okazji Świąt Wielkanocnych! Smacznego jajka, radosnego nastroju, dużo spotkań w gronie rodziny i mokrego Dyngusa! 
Do zaczytania po świętach! :D

0 komentarze