RECENZJA: Tak słodko... - Tammara Webber

17:26

AUTOR: Tammara Webber
TYTUL ORYGINALU:  The Sweet
CYKL:  Kontury serca #3
STRON: 398
WYDAWNICTWO: Jaguar
DATA WYDANIA: 23 luty 2016
GATUNEK: Romans / New Adult
NARRACJA: pierwszoosobowa
BOHATER: Pearl / Boyce

CZAS CZYTANIA:  3 dni
MOJA OCENA: ★★★★★★☆☆☆☆

PIERWSZE  ZDANIE:
„Bud Wynn zmarł dzisiaj rano.”
OPIS:
On jest miłością jej życia, chociaż o tym nie wie. Ona jest jego chwilą wytchnienia w tym wymagającym przetrwania życiu. Był zraniony i dziki, ale potrafił się dostosować. Ona zawsze była posłuszna. Teraz jest niespokojna. Pearl Torres Frank spędzając lato w domu nauczyła się dwóch rzeczy: Boyce Winn jest ucieleśnieniem wszystkiego, od czego powinna trzymać się z dala i wszystkim tym, co sprawia, że chce być blisko. Zbuntowany i głośny. Nie dbający o to, co myślą o nim ludzie. Namiętny. Silny. Niebezpieczny. I jest jeszcze jedna cecha, którą chowa przed wszystkimi, ale nie przed nią: Słodki.

RECENZJA:
Prozę Tammary Webber miałam okazję poznać przy okazji pierwszego i drugiego tomu cyklu Kontury serca. Była to historia Lucasa/Landona oraz Jacqueline. Świetne powieści, które na długo zostały w mojej pamięci, dlatego nie wahałam się ani sekundy przed sięgnięciem po „Tak słodko”. Trzecia część traktuje o miłości najlepszego przyjaciela Lucasa, Boyce'a i dziewczyny imieniem Pearl, która pomogła temu pierwszemu ukończyć szkołę.

Tych dwoje jest jak ogień i woda. Boyce nie ma łatwego życia. Mieszka z ojcem alkoholikiem w przyczepie kempingowej i dorabia pomagając mu w warsztacie samochodowym. Pearl wywodzi z biednej rodziny, ale od ślubu matki z doktorem prowadzi dostanie życie. Przed nią rysuje się świetlana przyszłość. Dzieli ich wszystko, a połączyło jedno niezapomniane wydarzenie. Dzięki odwadze Boyca, Pearl ma szansę spełniać swoje marzenia i w ogóle żyć…

Od tamtego pamiętnego wydarzenia wiele lat temu są sobie bliscy, chociaż nikt nie zdaje sobie z tego sprawy, bo ukrywają swoją relacje przed innymi. Są dla siebie przyjaciółmi na dobre i na złe. Całą historię widzimy zarówno oczami Pearl jaki i Boysa. W książce mamy liczne retrospekcje do przeszłości, dzięki którym poznajemy życie bohaterów od najmłodszych lat. Przez to książka była trochę chaotyczna i nieco się męczyłam czytając ją. Ciężko było mi się wczuć w całą fabułę. Jednak dzięki tym wspomnieniom mogłam zaobserwować jak rodziła się więź między bohaterami, co niewątpliwie miało swoje plusy. Poza tym akcja powieści była nierówna. Zdarzały się nużące momenty i przestoje fabularne, by po chwili zrzucić na czytelnika masę niespodzianek. Samo zakończenie było prawdziwym hitem. Muszę przyznać, że tego się nie spodziewałam. Tammara Webber bez wątpienia potrafi zszokować czytelnika.

Kolejna rzeczą jest to, że  nie do końca rozumiałam postępowanie bohaterów. Obydwoje od początku swojej relacji zdawali sobie sprawę, że się sobie podobają. I zamiast zachować się dojrzale i ze sobą porozmawiać, to oczywiście nie. Rodziły się między nimi pewne niedopowiedzenia, przez które nie potrafili się zejść. Momentami działało mi to na nerwy. Ich relacja była dla mnie uciążliwa.

„Tak słodko…” w dużej mierze skupia się na marzeniach i dążeniu do ich realizacji. Pearl od początku miała zaplanowaną przyszłość. Miała zostać lekarzem, ale nie tego pragnęła. Natomiast Boyse kochał samochody i praca mechanika była tym co chciał robić, ale życie rzucało mu kłody pod nogi i był zmuszony walczyć o swoje. Obydwoje musieli wykazać się nie lada determinacją, aby podążać drogą, którą sobie obrali.

Jest to ciekawa powieść o dwojgu ludzi, którzy po wielu przeciwnościach losu odnajdują drogę do szczęścia i do siebie nawzajem. „Tak słodko” nie jest ostatnim tomem tej serii i wiem, że jeśli tylko zostanie wydana kolejna część, to na pewno ją przeczytam.

Cykl „Kontury serca”:
1. Tak blisko
2. Tak krucho
3. Tak słodko
4. Here Without You

Książka została przeczytana w ramach wyzwania:
     

0 komentarze