Podsumowanie miesiąca - Październik 2015
08:37
Hej
wszystkim :)
Październik
minął mi w ekstremalnie szybkim tempie. Zrobiło się strasznie zimno - ja
dosłownie zamarzam ;) Chyba już wspominałam jak nie znoszę jesieni i zimy - ale
dość marudzenia, przejdźmy do rzeczy istotnych, czyli książek. Udało mi się
przeczytać kilka naprawdę dobrych powieści mimo, że na początku miesiąca
przeżywałam kryzys czytelniczy. Czytałam „Blackout”- a raczej starłam
się czytać, co szło strasznie opornie. A najgorsze było to, że nie miałam
ochoty na nic innego. Dlatego jestem bardzo szczęśliwa, że udało mi się
przeczytać aż tyle książek w ubiegłym miesiącu.
Zapraszam
Was na krótkie podsumowanie października :)
Przeczytanych
książek: 9
Przeczytanych stron: 4 035
Średnio dziennie: 130
Średnia ocen: 6,88
Z biblioteki: 7
E-booki: 2
TO BE READ
Jak
zwykle nie mam konkretnych planów czytelniczych. Zostały mi dwie książki z
biblioteki, które muszę skończyć do końca miesiąca, są to: „Dwunastu”
Justin’a Cronin’a (kontynuacja „Przejścia”) i „Biały oleander”
Janet Fitch, którą już zaczęłam czytać. Poza tym nam nadzieję dokończyć serię „Zatraceni”
Rachel van Dyken, czyli ostatni tom serii: „Wstyd”.
Jak do tej pory nie przeczytałam nic z książek, które zasiliły moją
biblioteczkę w październiku, a nie ukrywam, że szalenie mocno chciałabym
zapoznać się z Jennifer Niven - autorką "Wszystkich jasnych
miejsc". To by było na tyle jeśli chodzi o moje plany - jeśli uda
mi się przeczytać coś więcej, to nie mam pojęcia co to będzie.
Na
koniec dziękuję wszystkim komentującym moje posty - jestem szalenie wdzięczna,
że poświęciliście chwilę, aby to zrobić. Poza tym dziękuję wszystkim
obserwatorom, zarówno tym, którzy są już ze mną od jakiegoś czasu, jak i tym
którzy przyłączyli się niedawno.
Życzę
wszystkim przyjemnego weekendu :)
14 komentarze
Zazdroszczę takiego wyniku! Mi się udało przeczytać powiedzmy 4 książki 3 w całości i dwie w połowie :(
OdpowiedzUsuńfind-the-soul.blogspot.com
Wow, ale wynik! Gratulacje, ja przeczytałam baaardzo niewiele w tym miesiącu.
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa "Białego oleandra", więc czekam na recenzję.
Pozdrawiam,
http://magiel-kulturalny.blogspot.com/
Wow, gratuluję tak świetnego wyniku! U mnie w tym miesiącu niestety było trochę gorzej :(
OdpowiedzUsuńPrzeczytałaś bardzo dużo, gratulacje:) Ja miałam bardzo mało czasu i to najgorszy czytelniczo miesiąc w tym roku:(
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu:)
Przeczytałam tyle samo książek co Ty, plus tyle samo chyba zrecenzowałam, więc -high five-! Świetne wyniki, świetny blog tak w ogóle, lecę obserwować ^^
OdpowiedzUsuńTeż chciałabym przeczytać "Wszystkie jasne miejsca" <3
Ja też zamarzam (nie znoszę zimna), ale i tak jestem szczęśliwa, bo miałam naprawdę wspaniały październik! Przeczytałam siedem książek, byłam we Lwowie na balecie i przyszedł do mnie Epikbox<333
OdpowiedzUsuńBooks by Geek Girl
Wow, podziwiam! :) U mnie w październiku mało działo się na blogu (studia ;/), a o czytaniu książek już nie wspomnę... Ale mam nadzieję, że w listopadzie uda mi się osiągnąć wynik zbliżony do Twojego :)
OdpowiedzUsuńNie liczy się ilość, liczy się jakość. :>
OdpowiedzUsuńNie miałam styczności z żadną pozycją którą wymieniłaś i zastanawiam się czy to zmienić. ;)
Gratuluję tak świetnego wyniku! U mnie 9 książek to naprawdę rzadkość. Znam jedynie "Sekretne życie pszczół", ale zarówno "Niezłomnych" jak i "Parabellum" mam na półce i na pewno kiedyś przeczytam :-)
OdpowiedzUsuńTwój wynik jest super! Boże, jak ja bym chciała w końcu tyle przeczytać, bo dawno nie miałam takiego wyniku ;;;;
OdpowiedzUsuńNic nie czytałam z wymienionych które przeczytałaś, ale "Blackout", "Niezłomni" i "Po zmierzchu" są na półce i kiedyś mi się uda je przeczytać :D
Za to czytałam "Biały Oleander". Najpierw obejrzałam film lata temu i mi się bardzo podobał, w tym roku postanowiłam się wziąć za książkę i tak się stało, ze w końcu przeczytałam i mi się podobała, choć długo mi szło, iż to już taka troszkę cięższa literatura, niż te wszystkie moje YA i fantastyki :)
Pozdrawiam, Joy xx.
Wow! Wynik imponujący, gratuluję. :) Mnie poszło gorzej, ale mam nadzieję, że w listopadzie będzie lepiej. :)
OdpowiedzUsuńJej, niesamowity wynik! Mnie samej nie udało się przeczytać więcej niż 6 książek, co i tak jest dla mnie sukcesem, jak na ilość obowiązków. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
http://chaosmysli.blogspot.com
Gratuluję świetnego wyniku i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń9 książek to całe mnóstwo! Mi udało się przeczytać zaledwie 3 (i to same lektury!!) :/
OdpowiedzUsuńhttp://zaczarowana-me.blogspot.com/?m=0