RECENZJA: Przekleństwa niewinności - Jeffrey Eugenides
12:45"Przekleństwa niewinności" Jeffrey Eugenides
AUTOR: Jeffrey Eugenides
TYTUL ORYGINALU: The Virgin Suicides
CYKL: jednotomowa
STRON: 240
WYDAWNICTWO:
Znak
DATA WYDANIA: 18 luty 2013
GATUNEK:
obyczajowa/dramt
NARRACJA:
wieloosobowa
CZAS CZYTANIA: 2 dni
MOJA OCENA: ★★★★★★★☆☆☆
PIERWSZE ZDANIE:
„Rano tego dnia kiedy
samobójstwo popełniła ostatnia córka Lisbonów – tym razem była to Mary, która
wybrała proszki nasenne, podobnie jak Therese – dwóch sanitariuszy przyjechało
pod dom, wiedząc dokładnie, gdzie znajduję się szuflada z nożami, kuchenka
gazowa i belka w przyziemiu, do której można przywiązać sznur.”
OPIS:
Powieść, która stworzyła jednego z najlepszych
współczesnych pisarzy.
Życie
spokojnego miasteczka w pobliżu Detroit toczy się wokół rodziny Lisbon. Pięć
pięknych, ekscentrycznych sióstr skupia na sobie uwagę młodych mężczyzn, którzy
obsesyjnie gromadzą wszystkie dowody ich istnienia. Z ulubionych płyt
dziewcząt, zagubionych grzebyków i popękanych lusterek próbują odtworzyć ich
sekretne życie na granicy dziewczęcości i kobiecości. Presja pełnej
niedopowiedzeń, dojrzewającej seksualności doprowadza siostry do samobójstwa.
Kto zawinił: rodzina, społeczność, one same? Duszna atmosfera tajemnicy i
nieuchwytnych emocji wciąga w głąb powieści i nie pozwala się od niej oderwać.
Przekleństwa niewinności to fascynująca powieść, zarazem mroczna i zabawna, lepka od soku pierwszej miłości, młodzieńczych obsesji i pełna hipnotyzującego uroku. Jeffrey Eugenides zadebiutował nią w 1993 roku, zdobywając od razu uznanie czytelników i krytyki. Sześć lat później zekranizowała ją Sofia Coppola i film z Jamesem Woodsem, Kathleen Turner, Kirsten Dunst i Joshem Hartnettem w rolach głównych przyniósł jej światową sławę.
Przekleństwa niewinności to fascynująca powieść, zarazem mroczna i zabawna, lepka od soku pierwszej miłości, młodzieńczych obsesji i pełna hipnotyzującego uroku. Jeffrey Eugenides zadebiutował nią w 1993 roku, zdobywając od razu uznanie czytelników i krytyki. Sześć lat później zekranizowała ją Sofia Coppola i film z Jamesem Woodsem, Kathleen Turner, Kirsten Dunst i Joshem Hartnettem w rolach głównych przyniósł jej światową sławę.
RECENZJA:
Po „Przekleństwa
niewinności” sięgnęłam mając w pamięci naprawdę niesamowity film reżyserii
Sofii Coppoli, który głęboko zapadł mi w pamięci. Książka prześladowała mnie
od długiego czasu. Ilekroć byłam w bibliotece chciałam ją wypożyczyć, ale
zawsze odkładałam na korzyść innych powieści. Ostatnio postanowiłam, że
nadszedł na nią czas.
Pięć sióstr –
trzynastoletnia Cecilia, czternastoletnia Lux, piętnastoletnia Bonnie,
szesnastoletnia Mary i siedemnastoletnia Therese. Każda mająca inną osobowość.
Wychowane przez bardzo rygorystyczną rodzinę. Nie mogące cieszyć się swobodą,
frywolnością młodego wieku, a co najważniejsze życiem typowych nastolatek. Na
każdym kroku spotykające się z nakazami i zakazami apodyktycznej matki.
Dziewczyny nie mogły spotykać się z chłopcami, używać kosmetyków, ubierać się
kobieco czy chodzić na imprezy. Nie ułatwiało im życia zainteresowanie ze
strony płci męskiej. Siostry przyciągały uwagę chłopców z sąsiedztwa, wręcz
fascynowały ich. Śmierć jednej z sióstr uruchamia lawinę destrukcji, której nie
sposób zatrzymać.
Książka ma niezmiernie
dużo plusów. Jednym z nich jest narracja, która jest niesamowita. Całą historię
widzimy z punktu widzenia chłopców, którzy prowadzą ją od swej młodości, do
czasów kiedy są już dojrzałymi mężczyznami. Starają się oni zbliżyć do
Lisbonek, którymi są zauroczeni i zaintrygowani. Są one wyidealizowane. Chłopcy
nie potrafią dostrzec w nich żadnych wad. Próbują dociec jakie pobudki nimi
kierowały, co doprowadziło do tej straszliwej tragedii. Śledzą każdy ich krok, obserwują przez
lornetkę, zbierają przedmioty z nimi związane oraz zdjęcia. W przyszłości
również prowadzą małe dochodzenie, przesłuchując wszystkie osoby, które miały
kontakt z dziewczynami (sąsiadami, nauczycielami, kolegami ze szkoły, a nawet
lekarzami). My jesteśmy jedynie obserwatorami, wszystkim wydarzeniom
przyglądamy się z boku. Ma się wrażenie, że jesteśmy bohaterami książki zamieszkującymi
dom obok i razem z resztą biernie obserwujemy tragedie rodzinną.
Skoro jesteśmy przy
sąsiadach muszę zwrócić uwagę na małą wadę. Zachowanie chłopców trochę mnie
denerwowało. Ta ich chorobliwa (według mnie) fascynacja graniczyła z szaleństwem.
Nie potrafię zrozumieć takiego zainteresowania cudzym życiem, nieważne jakie
ono byłby ciekawe. Oczywiście wiem, że to było specjalnym zabiegiem autora.
Jednak nie ulega wątpliwości, że irytującym.
Kolejnym plusem jest
klimat panujący w powieści. Mimo tego, że teoretycznie od początku mamy
nakreślone zakończenie książki, nie traci ona na tajemniczości. Cały czas
odczuwamy niepokój i napięcie. Podstawą jest tu mroczna atmosfera, posępny
nastrój oraz nostalgiczność. Czytelnik spodziewa się na każdym kroku jakiejś nowej
tragedii, która wstrząśnie nim do głębi.
Nie można zapomnieć o
bohaterach, którzy budzą w odbiorcy różne, czasami skrajne emocje.
Mamy tutaj matkę dziewczyn, która wywołuję w czytelniku wręcz obrzydzenie. Jest
przekonana, że postępuję słusznie, że w ten sposób wpoi swoim córkom zasady właściwego
(według niej) postępowania, a osiąga odwrotny skutek. Ojciec sióstr jest
całkowicie zdominowany przez swoją żonę. Widzi jak pod wpływem zakazów kobiety, córki nikną w oczach. Mimo wszystko nie sprzeciwia się. Nawiasem mówiąc mamy
tutaj cała gamę dorosłych, którzy bagatelizują problem.
Jeśli chodzi o siostry
Lisbon czułam lekki niedosyt. Poznaliśmy je nieco, ale wolałabym bardziej wgłębić
się w ich psychikę.
Powieść nakreśla świat
nastolatek stłamszonych przez dorosłych. Ukazuję, że nadmierna troska i miłość
również może być krzywdząca. Uświadamia jak duży wpływ na młodą, nastoletnią psychikę
ma wychowanie. Jest to szokująca książka, która skłania do refleksji, do zastanowienia,
zadawania pytań. Jednak autor w wielu przypadkach zostawia nas bez odpowiedzi.
10 komentarze
Ekranizacja jeszcze przede mną, za to książka zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Niesamowity klimat, tajemnica... Muszę nadrobić pozostałe powieści Eugenidesa.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że zainteresowałaś mnie tą książką. Zapisałam tytuł może wpadnie w moje ręce ,)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Justyna z książkomiłościmoja.blogspot
Znam film, który jest świetny, niesztampowy i bardzo klimatyczny. Na pewno chętnie przeczytam również książkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://magiel-kulturalny.blogspot.com/
Nie czytałam książki, ani nie widziałam filmu, ale jeśli tylko uda mi się wygospodarować chwilę czasu, to na pewno to zrobię ;)
OdpowiedzUsuńAleja Czytelnika
To chyba raczej nie moje klimaty :D
OdpowiedzUsuńMoże w przyszłości, ale na razie zarówno książkę jak i film sobie odpuszczę :D
Pozdrawiam serdecznie :*
my-life-in-bookland.blogspot.com
Szczerze mówiśc pierwsze słyszę o tej książce, ale ciekawie się zapowiada. ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta ostatnia okładka z zielonym tłem... Nie wiem, na jaki język to jest tłumaczone, ale okładka mnie ujęła. :)
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o książkę - chyba raczej po nią nie sięgnę. Nie ciekawi mnie.
http://recenzandia.blogspot.com/
Nie słyszałam wcześniej o tej książce, ani o autorze. Sama nie wiem, nie jestem przekonana do tematyki książki... Pozdrawiam, Shelf of Books
OdpowiedzUsuńRaczej po nią nie sięgnę ale fajna recenzja:)
OdpowiedzUsuńRecenzja książki Dmitra Glukhovskiego - Metro 2033 już na moim blogu :)
Recenzjonistycznie
No Longer Nightmare
Pierwszy raz słyszę o tej książce, ale tematy, króre zawiera ta powieść, mnie interesują. Muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuń