Space Book TAG
13:08
Hej :)
Zapraszam Was na iście kosmiczny TAG, do które zostałam
nominowana przez Silver Moon z bloga Books obsession oraz Mitchelię z bloga W książkowym świecie Mitchelii – bardzo dziękuję :D
Oto moje odpowiedzi:
Oto moje odpowiedzi:
1.Słońce – książka z gorącym bohaterem/bohaterką
Takich książek jest multum i trudno
wybrać tylko jednego gorącego przystojniaka ;) Zawsze przy takich pytaniach
pierwszy do głowy wpada mi Cal z „Zaczekaj
na mnie”. To taki trochę słodziak z zamiłowaniem do pieczenia babeczek ;)
Oczywiście jest szalenie przystojny i wszystkie dziewczyny marzą, by na nie
choć spojrzał ;P Niesamowicie polubiłam również Kaydena z „Przypadków Callie i Kaydena”. Jeśli chodzi o takiego typowego
macho, który zachowuje się jak neandertalczyk, jest bardzo zaborczy, wytatuowany, czyli taki typowy zły chłopiec, to mogłabym podać Remingtona z „Real”, chociaż mnie on na dłuższą metę
trochę denerwował, ale bez wątpienia był super gorący. Poprzestanę na tym, bo
mogłabym tak długo wymieniać ;)
2. Merkury – czyli mała, ale dobra książka
Przy tego typu kategoriach często się powtarzam, bo rzadko czytam takie bardzo cienkie
książki. Tradycyjnie mogłabym przypisać kilka lektur, które nie były zbyt
opasłe, ale na pewno były bardzo dobre. Mam tutaj na myśli: „Małego księcia” czy „Folwark zwierzęcy”.
3. Wenus – książka z dobrą główną bohaterką
Najłatwiejszym i chyba najbardziej
oczywistym wyborem do tej kategorii będzie Amber z „Prawie jak gwiazda rocka”. Główna bohaterka pomaga ludziom, którzy
tej pomocy potrzebują, mimo iż sama ma dość trudne życie. Jest życzliwa,
szczera i bezpośrednia. Jest wielką optymistką i widzi plusy nawet w
beznadziejnych sytuacjach. Jestem pełna podziwu dla jej siły przetrwania i chatu
ducha.
4. Ziemia – dość duża, ale przyjemna
książka
Tutaj musiałam się trochę zastanowić, bo
co to znaczy przyjemna książka? Dla każdego definicja może być inna. Taką
książką jest dla mnie „Hyperversum”
Cecelii Randall. Jej bohaterowie znajdują się w dość niecodziennej sytuacji, bo
okazuję, że gra RPG, w którą grali przenosi ich do XIII-wiecznej Francji. Nie
znając realiów tamtych czasów, pakują się w poważne tarapaty.
5. Mars – książka bliska twojemu sercu
Bez wątpienia bliską mojemu sercu jest „Gra o tron” Georga R.R. Martina, bo ta
powieść, a raczej cała seria obudziła we mnie pożeracza książek ;) Właśnie od
niej zaczęła się moja przygoda z książkami, a dokładnie dzięki niej stałam się
książkoholikiem ;P I właśnie za to będę dozgonnie wdzięczna panu Martin’owi :D
6. Jowisz – czyli największa cegła w
twojej biblioteczce
Tutaj bezapelacyjnie wygrywa „Księga wszystkich dokonań Sherlocka Holmesa”
czyli jakieś 1100 stron.
7. Saturn – czyli książka nie z tej
Ziemi
- „W ramionach gwiazd” Amie Kaufman, Meagan
Spooner;
- „Hyperion” Dan Simmons;
- „W otchłani” Beth Revis;
- „Marsjanin” Andy Weir;
- „Red Rising. Złota krew” Pierce Brown;
- „Blask” Amy Kathleen Ryan
8. Uran – niezła książka z niebieską
okładką
- „Pierwszych piętnaście żywotów Harry’ego
Augusta” Claire North
Niebieskie, a co najważniejsze niezwykle
urodziwe ;)
9. Neptun – najdłuższa seria z całej
kolekcji
Nie wiem czy to się liczy, bo posiadam
ją w formie ebooków i jest to „Stephanie
Plum” autorstwa Janet Evanovich. W Polsce do tej pory wyszło 15 tomów, a w
Stanach jakieś 22 ;) Jeśli chodzi o najliczniejszą serię na mojej półce, to nie
ma się czym chwalić, bo jest to „Ostatnie
Imperium” Brandona Sandersona, na razie posiadam 5 tomów, ale niedługo zakupie szósty ;) Ja raczej nie chcę
posiadać bardzo obszernych cykli u siebie w biblioteczce, bo niestety mam mało
miejsca i pakowanie się w niekończącą się serię nie skończyłoby się dla moich
półek za dobrze ;)
Na dzisiaj to wszystko.
Jeszcze raz dziękuję za nominację :D
Życzę wszystkim zaczytanego dnia!
Życzę wszystkim zaczytanego dnia!
0 komentarze