RECENZJA: Pielgrzym - Terry Hayes
10:04
AUTOR: Terry Hayes
TYTUL ORYGINALU:
I Am Pilgrim
CYKL: Pielgrzym #1
STRON: 768
WYDAWNICTWO:
Rebis
DATA WYDANIA: 3 czerwca 2014
GATUNEK: Sensacja / Kryminał
NARRACJA: pierwszoosobowa
CZAS CZYTANIA: 6 dni
MOJA OCENA: ★★★★★★★★☆☆
PIERWSZE ZDANIE:
„Są takie miejsca, których
nie zapomnę do końca życia – plac Czerwony smagany gorącym wiatrem, sypialnia
mojej matki po niewłaściwej stronie Ósmej Mili, bezkresne ogrody wokół domu
zamożnej rodziny zastępczej czy zespół ruin znany jako Teatr Śmierci, gdzie
pewien człowiek czaił się, by mnie zabić.”
OPIS:
"Pielgrzym"
to kryptonim człowieka, który oficjalnie nie istnieje. Dawniej dowodził tajnym
wydziałem wewnętrznym amerykańskiego wywiadu. Zanim wycofał się ze służby i
zniknął, zawarł swe zawodowe doświadczenie w niezrównanej książce na temat technik
śledczych. Nie przewidział jednak, że posłuży ona jako podręcznik mordercy...
Młoda kobieta zamordowana w podrzędnym hotelu na Manhattanie.
Mężczyzna publicznie ścięty w Arabii Saudyjskiej.
Oczy skradzione żywemu człowiekowi pracującemu w tajnym syryjskim laboratorium badawczym.
Dymiące ludzkie szczątki na zboczu góry w Hindukuszu.
Spisek, którego sednem jest przerażająca zbrodnia przeciwko ludzkości.
Jedna nić, która łączy wszystkie te sprawy.
Jeden człowiek, który podejmie wyzwanie.
Pielgrzym.
Młoda kobieta zamordowana w podrzędnym hotelu na Manhattanie.
Mężczyzna publicznie ścięty w Arabii Saudyjskiej.
Oczy skradzione żywemu człowiekowi pracującemu w tajnym syryjskim laboratorium badawczym.
Dymiące ludzkie szczątki na zboczu góry w Hindukuszu.
Spisek, którego sednem jest przerażająca zbrodnia przeciwko ludzkości.
Jedna nić, która łączy wszystkie te sprawy.
Jeden człowiek, który podejmie wyzwanie.
Pielgrzym.
RECENZJA:
Młoda kobieta znaleziona
martwa w wannie w motelu Eastside Inn. Brak jakichkolwiek śladów. Zwłoki zanurzone
w kwasie, pozbawione zębów i jakby tego było mało, pokój spryskany środkiem
dezynfekującym. Wiadomo tylko jedno: morderca inspirował się książką Juda
Garretta, traktującą o technikach śledczych.
Zoolog z Arabii Saudyjskiej
publicznie ścięty za krytykowanie rodziny królewskiej. Dyrektor tajnego,
syryjskiego laboratorium wojskowego pozbawiony oczu. Szczątki trzech osób
przysypane wapnem w górach Afganistanu. Mężczyzna zrzucony z klifu w Tureckim
mieście Bodrum.
Sprawy, które na pierwszy
rzut oka nic ze sobą nie łączy. Jednak prawda jest inna - przerażająca i mrożąca
krew w żyłach. Ktoś planuję atak bioterorrystyczny na Stany Zjednoczone. Władze
dochodzą do wniosku, że tylko jedna osoba może poradzić sobie ze śledztwem i
dotarciem do prawdy. Jest jedyną szansą narodu amerykańskiego...
Mężczyzna o stu twarzach. Przybierał wiele tożsamości: Peter Campbell, Jude Garrett, Brodie Wilson i dziesiątki innych, ale nikt nie zna jego prawdziwego nazwiska. Uchodzi za jednego z najlepszych tajnych agentów na świecie. Poznajcie Pielgrzyma. Rozpoczyna się prawdziwy wyścig z czasem. Czy uda mu się wyśledzić terrorystę, zanim on zrzuci bombę na Stany w postaci śmiercionośnego wirusa?
Mężczyzna o stu twarzach. Przybierał wiele tożsamości: Peter Campbell, Jude Garrett, Brodie Wilson i dziesiątki innych, ale nikt nie zna jego prawdziwego nazwiska. Uchodzi za jednego z najlepszych tajnych agentów na świecie. Poznajcie Pielgrzyma. Rozpoczyna się prawdziwy wyścig z czasem. Czy uda mu się wyśledzić terrorystę, zanim on zrzuci bombę na Stany w postaci śmiercionośnego wirusa?
„Świat nie zmienia się na naszych
oczach - zmienia się za naszymi plecami.”
Na wstępie muszę przyznać
się do jednej rzeczy. Nie przepadam za tematyką terroryzmu, Bliskiego Wschodu, World
Trade Center, 11 września i wszystkiego co z tym związane. Po prostu mnie to
nudzi. Dlatego pierwsze dwieście stron powieści dłużyło mi się. Tytułowy agent
wprowadzał nas w tajniki swojego życia (co akurat było ciekawe) i relacjonował
pewne wydarzenia, mające miejsce na Bliskim Wschodzie, których nie był bezpośrednim
świadkiem. I tu był szkopuł pogrzebany, bo nijak mnie to ciekawiło. Na
szczęście później zaczęło się wszystko rozwijać, łączyć ze sobą i totalnie
przepadłam. Dosłownie zostałam pochłonięta i nie mogłam się oderwać. „Pielgrzym” to powieść kryminalna z
prawdziwego zdarzenia. Cudownie rozplanowana fabuła i nakreślona tajemnica. Mamy
poplątanie z pomieszaniem, ale w ostateczności wszystko łączy się genialną
całość. Do tego należy dorzucić element powieści szpiegowskiej i dochodzę do
wniosku, że nie potrzebuję niczego więcej do szczęścia. „Pielgrzym” w rękach i znikam dla świata.
„...jeśli
chcesz rozśmieszyć Boga, powiedz Mu, że masz pewne plany.”
Muszę jeszcze wspomnieć o
klimacie książki, który był świetny. Czuć
było napięcie na szczeblu rządowym oraz niepokój głównego bohatera. To był
morderczy wyścig z czasem. Terrorysta zawsze był krok przed nimi. Często
przebijała się rezygnacja i zwątpienie w powodzenie misji. A ja przeżywałam to
razem z nimi. Czytałam tą powieść z zapartym tchem. Niejednokrotnie przecierałam
oczy ze zdumienia – co tam się działo! A zakończenie to prawdziwy rollercoaster
emocji. Siedziałam jak na szpilkach!
Książka jest oczywiście
iście amerykańska. Mamy tutaj oddanych pracowników rządowych, prawdziwych
patriotów gotowych dla kraju zrobić wszystko. Inteligentnego i szczerego
prezydenta, który na pierwszym miejscu stawia dobro obywateli. Autor pokazał odwagę
ich wszystkich i umiejętność działania pod presją. A co najważniejsze zaprezentował
formę amerykańskiego wywiadu i że nic, i nikt nie może się z nim równać. Zazwyczaj
coś takiego razi mnie w oczy, ale co ciekawe tutaj w ogóle mi to nie
przeszkadzało.
„Jedyna droga do nieba jest ta,
którą budujemy sami na ziemi.”
Wielkim zaskoczeniem jest
to, że „Pielgrzym” jest pierwszym
tomem cyklu. Byłam przekonana, że jest to powieść jednotomowa, ale zakończenie
rozwiało wszelkie wątpliwości. W związku z tym już nie mogę doczekać się
kontynuacji, bo nie wszystkie wątki zostały domknięte i zapowiada się ekscytujący
drugi tom. Jeśli szukasz książki, która powali Cię na kolana swoją
pomysłowością i przewrotną, zaskakującą akcją, to nie zwlekaj i jak
najszybciej sięgnij po powieść Terry’ego Hayes’a – to z pewnością coś dla
Ciebie!
Cykl „Pielgrzym”:
1.Pielgrzym
2.?
0 komentarze