RECENZJA: Dwa życia Kiki Kain - M.A. Trzeciak

11:49

AUTOR: M. A. Trzeciak
CYKL:  jednotomowa
STRON: 234
WYDAWNICTWO: Novae Res
DATA WYDANIA: 9 czerwca 2015
GATUNEK: literatura współczesna
NARRACJA: pierwszoosobowa
BOHATER: Radon/Teodor

CZAS CZYTANIA: 3 dni
MOJA OCENA: ★★★★★★★★☆☆

PIERWSZE  ZDANIE:
„Karo Kain i tak nie śpi.”
OPIS:
CO BY BYŁO, GDYBY DWÓCH GENIALNYCH PISARZY ZMIERZYŁO SIĘ W WALCE NA WYOBRAŹNIĘ? A GDYBY STAWKĄ MIAŁO BYĆ ŻYCIE KOBIETY, KTÓRĄ OBAJ KOCHAJĄ...?
M.A. Trzeciak po raz kolejny zaskakuje. Jej powieść wciąga jak wir na niebezpiecznych wodach jeziora, jak tornado, które przechodzi, zostawiając za sobą same zniszczenia. Fenomenalnie opowiedziana historia Kiki, Kary, Karo, Karoliny Klementyny nie pozwoli o sobie zapomnieć.
Wszystko zaczyna się w dniu, kiedy w życiu obu pisarzy pojawia się tajemnicza Kika Kain. Jej przeszłość przepełniona jest niezwykłymi historiami, a ona sama okazuje się odgrywać w życiu twórców znacznie ważniejszą rolę, niż ktokolwiek mógłby się spodziewać...
Wspaniała, porywająca i zaskakująca lektura! M.A. Trzeciak zabiera Czytelników w fascynującą podróż w głąb ludzkiej psychologii i przekracza granice wyobraźni.
Cóż byłoby warte nasze życie bez fantazji? Fantazji, która potrafi ukryć prawdę i jednocześnie ją wynaturzyć, skazując na wyobcowanie. Gdybyście mieli szansę pożonglować czyimś życiem, zacierając różnicę między tym co rzeczywiste, a co wymyślone – podjęlibyście się tego wyzwania? Zanim odpowiecie na to pytanie, przeczytajcie "Dwa życia Kiki Kain" i poznajcie historię stworzoną piórem Marty A. Trzeciak - pełną zagadek, pełną nieprawdopodobnych sekretów. Być może bowiem fantazja jest bardziej niebezpieczna, niż Wam się do tej pory wydawało...

RECENZJA:
Jest to moje pierwsze spotkanie z prozą M.A. Trzeciak i nie urywam, że jest mocno zaskakujące, wstrząsające i naprawdę poruszające. Sama nie wiem czego się spodziewałam, ale najwyraźniej nie tego co zostało mi dane. Książka jest pełna niespodzianek, przesiąknięta jest magią i tajemniczością.

Wydarzenia w „Dwóch życiach Kiki Kain” dzieją się na dwóch płaszczyznach. Historia tytułowej Kiki Kain lub jak wolicie Karoliny Klementyny Kain opowiedziana jest z przez dwóch zakochanych w niej pisarzy .Wizja Teodora jest całkowicie różna od wizji Radona. Każdy z nich spostrzega dziewczynę inaczej. Ci dwaj mężczyźni spotykają się w gronie znajomych w barze „Uszy Jamnika” i snują swe opowieści. Sprzeczają się na temat przeszłości dziewczyny, którą mieli okazję spotkać po raz pierwszy w tymże barze.

Wbrew pozorom książka zaczyna się bardzo typowo. Poznajemy życie Kiki, która w czasie swojego dzieciństwa przejawiła wiele zdolności artystycznych. Nikt się nie dziwił tym artystycznym zapędom, gdyż dziewczyna pochodziła z rodziny wszechstronnie uzdolnionej. Jej matka była poetką, a babka rzeźbiarką.  Niestety nieoczekiwanie w piąte urodziny Kiki, jej matka opuszcza rodzinny dom i już nigdy nie wraca. Od tej pory cały świat naszej bohaterki zmienia się diametralnie. Wszelka wena ją opuszcza, nie potrafi skupić się na żadnym twórczym działaniu. Historia Karoliny Klementyny Kain kończy się w momencie, kiedy postanawia opuścić babkę i wyruszą w samotną podróż.

Bardzo przypadł mi do gustu klimat książki. Jest w niej wiele niewiadomych, niejasności. Podczas jej czytania niejednokrotnie łamałam sobie głowę o co w niej chodzi. Jeśli oczekujecie, że w powieści będzie dużo akcji, to się możecie nieco zawieść. Jest ona bardzo nastrojowa, refleksyjna, wszystko rozwija się niespiesznie, bardzo wolno wkraczamy świat stworzony przez M.A. Trzeciak i stopniowo odkrywamy jego tajemnice. Przez to książka nie każdemu może przypaść do gustu, gdyż jest ona bardzo nostalgiczna. Jednak fabuła jest zgrabnie poprowadzona, misternie przemyślana, a samo zakończenie wgniata w fotel.

Dwa życia Kiki Kain” traktuje przede wszystkim o sztuce oraz sile wyobraźni. Bez ludzkiej fantazji i jej tworów życie straciłoby sens. Jednak może ona być również bardzo niebezpieczna. Często może prowadzić do zguby, pułapki bez wyjścia, zatracenia w świecie fikcji.
Autorka ukazuje również jak ludzie radzą sobie z niewyobrażanym cierpieniem. Jakie mechanizmy obronne zachodzą w człowieku, aby pozwolić mu przetrwać te najtrudniejsze chwile.
I co najważniejsze przypomina, że każdy człowiek może posiadać wiele osobowości i każdy może spostrzegać nas w inny sposób. Myślę, że książka jest jedną wielką metaforą – naprawdę wiele zagadnień poruszanych jest przez autorkę.

Książka M.A. Trzeciak to nieszablonowa, unikatowa historia, pełna ciekawych zabiegów, z poruszającym zakończeniem, która na długo zapadnie w mojej pamięci. Jeśli lubicie melancholijne lektury, skłaniające do refleksji, to gorąco polecam Wam tę książkę.

0 komentarze