RECENZJA: Zabójczyni - Sarah J. Maas
16:27
AUTOR: Sarah J. Maas
TYTUL
ORYGINALU: The Assassins' Blade
CYKL: Szklany tron #0,1-0,5
STRON: 510
WYDAWNICTWO:
Uroboros
DATA WYDANIA: 26 października 2016
GATUNEK: Fantastyka/New Adult
NARRACJA: trzecioosobowa
BOHATER: Celaena Sardothien
CZAS CZYTANIA: 6 dni
MOJA OCENA: ★★★★★★★☆☆☆
PIERWSZE ZDANIE:
„Celaena Sardothien rozparła
się na krześle w sali narad Twierdzy Zabójców.”
OPIS:
Poznaj piękną, bezwzględną i naznaczoną
wielkością zabójczynię i zobacz, jak rodzi się legenda.
Celaena Sardothien to najgroźniejsza zabójczyni Adarlanu. Jako członkini Gildii Zabójców przysięgła wierność swemu panu, Arobynnowi Hamelowi, ale Celaena nie słucha nikogo i ufa jedynie swojemu przyjacielowi i także płatnemu zabójcy, Samowi. W tych trzymających w napięciu opowieściach, będących wstępem do bestsellerowej serii Szklany tron, Celaena wyrusza na pięć niebezpiecznych misji. Na odległych wyspach i wrogich pustyniach zabójczyni staje po stronie uciśnionych, których mści z całą bezwzględnością. Działa jednak wbrew rozkazom Arobynna i może ponieść niewyobrażalną karę za taką zdradę.
Tom zawiera wydaną po raz pierwszy po polsku opowieść „Zabójczyni i uzdrowicielka”.
Celaena Sardothien to najgroźniejsza zabójczyni Adarlanu. Jako członkini Gildii Zabójców przysięgła wierność swemu panu, Arobynnowi Hamelowi, ale Celaena nie słucha nikogo i ufa jedynie swojemu przyjacielowi i także płatnemu zabójcy, Samowi. W tych trzymających w napięciu opowieściach, będących wstępem do bestsellerowej serii Szklany tron, Celaena wyrusza na pięć niebezpiecznych misji. Na odległych wyspach i wrogich pustyniach zabójczyni staje po stronie uciśnionych, których mści z całą bezwzględnością. Działa jednak wbrew rozkazom Arobynna i może ponieść niewyobrażalną karę za taką zdradę.
Tom zawiera wydaną po raz pierwszy po polsku opowieść „Zabójczyni i uzdrowicielka”.
RECENZJA:
„Zabójczyni” podzielona jest na pięć nowelek, a każda z nich ma około 100 stron. Fabularnie łączą się one ze sobą i tworzą spójną całość. Towarzyszymy Celaenie od momentu kiedy skończyła szkolenie na zabójczynie Aderlanu i dzięki swym umiejętnościom zyskała wysoką pozycję przy królu złodziei – Arobynie, do chwili, kiedy los się od niej odwraca i trafia do kopalni soli w Endovier, a trzeba przyznać, że droga, którą podążyła, była kręta i wyboista.
„Zabójczyni” podzielona jest na pięć nowelek, a każda z nich ma około 100 stron. Fabularnie łączą się one ze sobą i tworzą spójną całość. Towarzyszymy Celaenie od momentu kiedy skończyła szkolenie na zabójczynie Aderlanu i dzięki swym umiejętnościom zyskała wysoką pozycję przy królu złodziei – Arobynie, do chwili, kiedy los się od niej odwraca i trafia do kopalni soli w Endovier, a trzeba przyznać, że droga, którą podążyła, była kręta i wyboista.
Nigdy nie byłam fanką krótkich form i zazwyczaj jeśli pojawiają się jakieś opowiadania uzupełniające podstawową serię, to zwyczajnie po nie nie sięgam. Nigdy nie czułam, abym tą decyzją coś traciła. Jednak w przypadku szklanego tronu i nowelek było inaczej. Na początku wzbraniałam się z ich przeczytaniem, ale z czasem doszłam do wniosku, że skoro tak bardzo lubię tę serię, to grzechem byłoby nie wzbogacić swojej wiedzy o wcześniejszych lasach Celaeny.
Przygody Sardothien okazały się
interesujące, ale nie mogę napisać, aby wzbudziły we mnie jakiekolwiek emocje.
Autorka ukazała w nich heroiczność, niebywałą siłę, zwinność i szlachetność zabójczyni.
Aczkolwiek jest jeden minus – nastoletnia Celaena. Już zdążyłam zapomnieć, jak jej
osoba irytowała mnie w pierwszych dwóch tomach serii, a te nowelki wszystko
odświeżyły. Przypomniały mi, jak nieokrzesana, rozpieszczona, próżna i
bezczelna była młoda zabójczyni. Na szczęście na swojej drodze spotykała
niezwykle barwne i intrygujące postaci, które umiliły mi czytanie.
Oczywiście, nie mogłabym
zapomnieć o wątku romantycznym. Z podstawowej serii dowiedzieliśmy się, że
Celaena straciła swoją pierwszą miłość – Sama, ale wielką tajemnicą było to, co
tak naprawdę się wydarzyło. „Zabójczyni”
zdradza wszystkie sekrety. Początek ich relacji nie należał do przyjemnych – łączyła
ich nienawiść i rywalizacja. Każde z nich chciało przypodobać się Arobynowi i
zostać jego prawą ręką. Z czasem, wspólne przygody i napotkane
niebezpieczeństwa przybliżyły ich do siebie i zaczęła rodzić się między nimi romantyczna
więź. Jak przystało na Maas, nic nie było przyśpieszane, ale nie do końca
czułam uczucie zabójczyni do Sama. Zdecydowanie bardziej podobało się to, jak
autorka ukazała relacje między Celaeną, a jej mentorem. Arobyn potrafił po mistrzowsku
manipulować swoimi wychowankami. Potrafił być czuły, hojny, ale i bezwzględny i
brutalny. To jak ich stosunki ewoluowały z każdą kolejną stroną były ukazane w perfekcyjny
sposób.
Mimo iż nie przepadam za opowiadaniami,
to z pewnością nie żałuję, że zapoznałam się z przeszłością Celaeny. Dały mi
one szerszy obraz na wydarzenia z podstawowych tomów i pomogły zrozumieć motywy
postępowania zabójczyni. Bez wątpienia jest to obowiązkowa pozycja dla fanów „Szklanego tronu”, ale myślę, że bez przeszkód
można zacząć swoją przygodę z tą serią w pierwszej kolejności sięgając właśnie po nowelki.
Seria „Szklany tron”
0,1-0,5
Zabójczyni | 1. Szklany tron | 2. Korona w mroku | 3. Dziedzictwo ognia |
4. Królowa cieni | 5. Imperium burz
4. Królowa cieni | 5. Imperium burz
0 komentarze