Podsumowanie miesiąca - CZERWIEC 2017
16:24
Hej ❤
Czerwiec minął mi jak z bicza strzelił, co swoją drogą jest przerażające. Jak ten czas leci! Wariat ;) Mamy ostatni dzień miesiąca, co oznacza tylko jedno - czytelnicze podsumowanie oraz na TBR na lipiec. W czerwcu udało mi się przeczytać 11 książek, czyli tyle samo co w maju :D Nie ma co narzekać, bo w większości były to bardzo dobre powieści, ale nie będę się tu rozdrabiać, oto cała lista:
Przeczytanych
książek: 11
① Ściana burz –
Ken Liu ★★★★★★★★☆☆
② Calamity –
Brandon Sanderson ★★★★★★★☆☆☆
③ Żerca – Katarzyna Berenika Miszczuk ★★★★★★★☆☆☆
④ Miecze cesarza –
Brian Staveley ★★★★★★★☆☆☆
⑤ Wszystko, co w tobie kocham –
Samantha Young ★★★★★★★☆☆☆
⑥ Cesarz Ośmiu Wysp – Lian Hearn ★★★★★★☆☆☆☆
⑧ Odległość między tobą a mną – Jeniffer E. Smith ★★★★★★☆☆☆☆
⑨ Franco – Kim Holden
★★★★★★★☆☆☆
⑩ Ostrze zdrajcy –
Sebastien de Castell ★★★★★★★★☆☆
⑪ Dzikie serca – Suzanne Young ★★★★★★★★☆☆
Najlepsza książka: Cherry jak zawsze nie zawodzi. Uwielbiam książki autorki, a "Woda, która niesie ciszę" mnie oczarowała. Dla mnie to najlepsza książka z serii "Żywioły" :D
Najgorsza
książka: tu mam dylemat, bo żadna książka mnie nie rozczarowała, ale dwie oceniłam na 6: "Cesarza ośmiu wysp" oraz "Odległość między tobą a mną". Po tej drugiej nie spodziewałam się fajerwerków, ale muszę przyznać, że sądziłam, że powieść Hearn spodoba mi się bardziej. Mimo wszystko doceniam zamysł, bo książka na pewno się wyróżnia, dlatego najsłabszą powieścią czerwca zostaje "Odległość między tobą a mną", gdyż była to taka naiwna historia, która z pewnością szybko wyparuje z mojej pamięci.
Jeśli chodzi o moje plany czytelnicze na lipiec,
to postanowiłam je troszkę powiększyć, bo mam problem z wybraniem tylko
czterech książek. Taki jednorazowy bonus z okazji wakacji ;)
Coś ostatnio kiepsko mi idzie wyczytywanie powieści
z listy ‘100 książek, które chcę przeczytać’ (cała lista tutaj) i uznałam, że aby trochę
nadgonić, co miesiąc będę wybierała z niej co najmniej jedną powieść i takim
sposobem w lipcu zdecydowałam się przeczytać „Tron z żelaza” Angusa
Watsona. Jest to ostatni tom trylogii „Czas
żelaza” i najwyższy czas ją skończyć.
Jak szaleć, to na całego ;) Drugą książką z tej
listy będzie „Wybacz mi, Leonardzie” Matthew Quicka, gdyż lekturę tej książki
odkładam od… hmm… dawna ;) Mam obawy względem tego tytułu. Nie chodzi o to, że
boję się, że mi się nie spodoba, tylko o to, że mną wstrząśnie.
Następną książką będzie coś na co czekałam od
bardzo dawna. Jej premiera miała być jeszcze w maju, ale co rusz była
przesuwana :/ Na szczęście w końcu się doczekałam. O jaką powieść chodzi? O „Miasto
schodów” Roberta Jacksona Bennetta :D Już nie mogę się jej doczekać!
Od premiery 5 tomu „Szklanego tomu” minęło sporo czasu, a ja jakoś wzbraniałam się
przed przeczytaniem. Muszę przyznać, że trochę obawiam się tej książki, ale
uznałam, że dość tego! Nie ma to tamto, trzeba w końcu przeczytać „Imperium
burz” Sary J. Maas :D
Ostatnio mówię mojemu chłopakowi, że chyba muszę
się w końcu zabrać się za drugi tom Metra, a on patrzy na mnie z rezygnacją w
oczach i z wyrzutem mówi: „Jeszcze tego nie przeczytałaś?” Nie do pomyślenia!
Toż to wstyd i hańba! Dlatego „Metro 2034”Glukhovsky’ego obowiązkowo
do przeczytania w lipcu, bo inaczej zostanę zlinczowana ;)
No i na deser zostawiłam coś, co lubię
najbardziej, czyli mojego ukochanego Sandersona :D „Kości skryby” niedawno
zawitały do mojej biblioteczki i wabią mnie swoim zielonym grzbietem… i treścią
oczywiście też ;)
Podziękowań nigdy dość, dlatego jak co miesiąc dziękuję Wam za poświęcony mi czas, za każde odwiedziny i wszystkie pozostawione komentarze :D A że reklama musi być, to zapraszam ponownie ;)
Koniecznie
napiszcie, jak Wam minął czerwiec :D
Powodzenia w
lipcu i dużo słoneczka ☀
0 komentarze