Podsumowanie miesiąca - MAJ 2018
16:15
Hej ❤
Pięć miesięcy 2018 roku już za nami!
Trudno w to uwierzyć. Jeszcze tylko miesiąc i półmetek będzie za nami. Przy
okazji, dzisiaj Dzień Dziecka – świętujecie? Ja już jestem za stara, ale w
końcu każdy z nas ma coś dziecka, dlatego życzę Wam wszystkiego najlepszego! :P
Ok, a teraz wracajmy do meritum tego posta, czyli powieści. Ile udało mi się
przeczytać w maju? Skończyło się na 10 książkach, czyli prawie jak zawsze ;) A
co ciekawe do połowy miesiąca miałam przeczytane tylko 3 książki. W te ciepłe
miesiące zdecydowanie jest mniej czasu na książki, bo urządza się wycieczki,
jakieś wypady, a poza tym częściej czytam na zewnątrz, a co jak co, wtedy
wszystko mnie rozprasza i czytam wolniej, więc i tak cud, że udało mi się skończyć z taką ilością przeczytanych tytułów ;P
Oto lista książek, które pochłonęłam w maju:
Przeczytanych
książek: 10
① Roar –
Cora Cormack ★★★★★★★☆☆☆
② Tancerze burzy – Jay Kristoff ★★★★★★★☆☆☆
③ Nieznośny ciężar tajemnic –
Samantha Young ★★★★★★★☆☆☆
④ Dawca Przysięgi. Tom II – Brandon
Sanderson ★★★★★★★★★☆
⑤ Miłość i inne zadania na dziś –
Kasie West ★★★★★★★☆☆☆
⑥ 451° Fahrenheita –
Ray Badbury ★★★★★★★★☆☆
⑦ Przesilenie –
Katarzyna Berenika Miszczuk ★★★★★☆☆☆☆☆
⑧ Czasami kłamię –
Alice Feeney ★★★★★★★☆☆☆
⑩ Toń –
Marta Kisiel ★★★★★★☆☆☆☆
Najlepsza książka: kto mógł stanąć na najwyższym stopniu podium, jeśli nie Sanderson? Druga część „Dawcy Przysięgi” trochę lepsza od pierwszej, bo w końcu akcja trochę ruszyła. A poza tym to zakończenie! Jak ja wytrzymam co najmniej 3 lata na kontynuację? Aczkolwiek, żeby nie było na wyróżnienie zasługuje również „451° Fahrenheita”.
Najgorsza
książka: z przykrością muszę stwierdzić, że najgorszą książką maja jest „Przesilenie”
pani Katarzyny Bereniki Miszczuk. Ten ostatni tom był o niczym. Pełno scen,
które są zapychaczami i nic nie wnoszą do fabuły. Ta seria powinna być trylogią,
a nie tetralogią, wtedy byłoby zdecydowanie lepiej.
Postanowiłam
co nieco urozmaicić to podsumowanie dodając filmy oraz seriale, które udało mi
się obejrzeć w minionym miesiącu. Zapewne nie będzie tego wiele, bo ostatnio
nie spędzam zbyt dużo czasu przed telewizorem czy w kinie. Dajcie znać co
sądzicie o tym pomyśle :) W większości przypadków
oceny nie zachwycają, a to dlatego, że mój chłopak wybierał repertuar, a on nie
ma za grosz gustu ;P
① Co ty wiesz o swoim dziadku (2016) ★★★★☆☆☆☆☆☆
② Vaiana. Skarb oceanu (2016) ★★★★★★★★☆☆
③ Pasażer (2018) ★★★★★☆☆☆☆☆
Zaczęłam oglądać dwa nowe seriale. „Terror”
musiałam obejrzeć obowiązkowo, bo swego czasu książka Dana Simmonsa mnie
zachwyciła. Na razie muszę przyznać, że bardzo podoba mi się obsada – szczególnie
dobranie aktora do roli Johna Franklina. Drugim nowym serialem, tym razem w formie animowanej
jest „Brickleberry”. Trudno mi cokolwiek o nim napisać. W wielkim skrócie:
serial o perypetiach piątki strażników Parku Narodowego i ich adoptowanego niedźwiadka. Politycznie niepoprawny i zdecydowanie
18+. Szkoda, że są tylko 3 sezony.
① Gotham. Sezon 4, odcinki 3 i 4
② Terror. Sezon 1, odcinki 1 i 2
③ Brickleberry. Sezon 1 i 2, łącznie 23
odcinki
Z pewnością sięgnę po „Bratobójcę” Jaya Kristoffa
czyli drugi tom „Wojny lotosowej”. W maju
przeczytałam pierwszą część i nie chcę mieć długiej przerwy między tomami,
dlatego uznałam, że będę czytać jedną miesięcznie.
Skoro przy kontynuacjach jesteśmy niedawno premierę
miała druga część cyklu „Wielkie Płaszcze”,
czyli „Cień rycerza” Sebastiena de Castella. Pierwszy tom był naprawdę
świetną powieścią fantastyczną w klimatach awanturniczych, dlatego z przyjemnością sięgnę po kolejną część,
która swoją drogą jest niezłym grubaskiem :D Ale co tam! Grubaski najlepsze, będzie co czytać ;P
Dalej już tak łatwo nie jest ;) Musiałam zerknąć
na półki i moją listę ‘100 książek które chce przeczytać', która w takich
sytuacjach trochę pomaga. Takim sposobem wybrałam „Córkę króla moczarów” Karen
Dionne. Czeka na półce i się kurzy, a jako, że na pewno będę miała ochotę na
jakichś thriller, będzie jak znalazł.
Ostatni mój wybór padł na lekką młodzieżówkę z
akcją osadzoną w bibliotece, co już samo w sobie brzmi obiecująco ;) „Słowa
w ciemnym błękicie” Cath Crowley już czekają w czytniku. Od dania
premiery mam na nią ochotę, tym bardziej, że zbiera bardzo pozytywne opinie. Obym się nie zawiodła :D
Jak co miesiąc dziękuję Wam za cenny czas
poświęcony mojej stronie, za każde odwiedziny oraz zostawione komentarze :* I co równie ważne, z całego serca witam nowe duszyczki, które zasiliły grono
obserwatorów ❤
Tyle gwoli
podsumowania :D
Jak wyglądał
Wasz maj? Co udało Wam się przeczytać?
Do
zaczytania wkrótce! :D
0 komentarze