RECENZJA: Wyjątkowi - Meg Wolitzer

17:45

AUTOR: Meg Wolitzer
TYTUL ORYGINALU:  The Interestings
CYKL:  jednotomowa
STRON: 528
WYDAWNICTWO: W.A.B.
DATA WYDANIA: 6 lipca 2016
GATUNEK: Obyczajowa
NARRACJA: trzecioosobowa
BOHATER: Julie, Ash, Ethan, Jonah

CZAS CZYTANIA:  4 dni
MOJA OCENA: ★★★★★★★☆☆☆

PIERWSZE  ZDANIE:
„W ciepłą lipcową noc tamtego dawno minionego lata Wyjątkowi zebrali się po raz pierwszy.”
OPIS:
Na letnim obozie dla artystycznie uzdolnionej młodzieży sześcioro nastolatków z Nowego Jorku zaprzyjaźnia się i zawiązuje grupę. Pochodzą z różnych środowisk, ale wszystkich łączy przekonanie, że pewnego dnia dokonają wybitnych rzeczy. Jules i Ash chcą zostać aktorkami, pierwsza ma spory talent komediowy, druga – dramatyczny; zmysłowa Cathy marzy o karierze tancerki, Ethan wspaniale rysuje i jest geniuszem animacji, Jonah gra na gitarze, zaś Goodman interesuje się architekturą. Jednak życie, pełne wyzwań, szans i rozczarowań, zweryfikuje ich plany – zarówno zawodowe, jak i osobiste.
„Wyjątkowi” to uniwersalna opowieść o młodzieńczych marzeniach i dorosłym życiu, istocie talentu, naturze miłości i sile zazdrości.

RECENZJA:
Wyjątkowi” to książka o grupce przyjaciół, którzy poznali się na obozie dla artystycznie uzdolnionej młodzieży. Każde z nich, mimo młodego wieku miało nakreśloną wizję swojego życia zawodowego. Julie Jacobson pragnęła zostać aktorką komediową, Ash Wolf aktorką dramatyczną, jej starszy brat, Goodman marzył o pracy architekta, Ethan Figman snuł marzenia o byciu animatorem, Cathy Kiplinger wyobrażała siebie jako tancerkę, a Jonah Bay miał jasno wytyczoną ścieżkę – każdy wierzył, ze zostanie piosenkarzem, jak jego sławna matka. Staja u progu dorosłego życia, mają wielkie młodzieńcze marzenia i są pełni nadziei na ich urzeczywistnienie. Czy wszystkie się spełnią?

Z przyjemnością śledziłam losy każdego z bohaterów, ale minęłabym się z prawdą pisząc, iż któregoś szczególnie polubiłam. Najbliższy z nich był mi Ethan, który był otwarty, szczery i ustępliwy, ale z drugiej strony miał bardzo niską samoocenę i kompleksy. Natomiast Jules irytowała mnie najbardziej z całej szóstki, gdyż miała tendencje do użalania się nad sobą oraz popadania w dołki emocjonalne. Aczkolwiek muszę oddać autorce, że stworzyła niezwykle zróżnicowaną gamę osobowości - każdy z nich był inny i co najważniejsze uderzająco autentyczny. Szczegółowo odniosła się do życia każdego z szóstki bohaterów. Ich lat dzieciństwa, relacji z rodzicami, statusu ekonomicznego ich rodzin, czym zobligowała czytelnika do zastanowienia, czy te aspekty mają jakiekolwiek związek z tym, kim staniemy się w przyszłości, czy jednak tylko od nas zależy, jak potoczy się nasze życie.

W książce męczyły mnie dwie rzeczy. Pierwsza to niesamowicie długie rozdziały – ponad trzydziesto stronicowe, za czym nie przepadam. Druga to tendencja autorki do zbyt obszernych opisów – niektóre były interesujące, a inne niekoniecznie...

Jeśli ktoś spodziewa się zwrotów akcji i dramatów, to się zawiedzie. Wyjątkowi” to historia od początku do końca o ludziach, ich rozterkach i problemach. O marzeniach i rozczarowaniach. Jest to książka o miłości - tej odwzajemnianej, jak i niespełnionej oraz destrukcyjnej sile zazdrości. Ukazuje oblicze przyjaźni - jej kruchość, ale i siłę.

Ale przede wszystkim pojawia się pytanie: co znaczy być wyjątkowym? Czyż nie każdy uważa się za jedynego w swoim rodzaju? Innego od reszty. Szóstka przyjaciół spotykających się w tipi była o tym przekonana, jednak lata mijały, a życie zmuszało ich do rezygnacji z marzeń i weryfikacji swoich planów. Autorka nakreśliła ich beztroskie i naiwne dzieciństwo, wkraczanie w dorosłość, szukanie własnego miejsca w świecie, aż wreszcie problemy dorosłego życia.

Historia ukazana przez Meg Wolitzer nie jest przekombinowana, a wręcz przeciwnie jest niezwykle życiowa, pouczająca i szczera do bólu. Czytając ją czytelnik przystanie na moment i pomyśli.  Jest to niezwykle wartościowa pozycja. Nie napisana z rozmachem, a raczej charakteryzująca się wolno płynącą akcją. Autorka umiejętnie lawirowała między latami życia bohaterów – od lat 60-tych aż do czasów współczesnych, ukazując gorączkowe życie w Nowym Jorku. Przeskakiwała z bohatera na bohatera, nie obce były jej retrospekcje.

Nie przepadam za obyczajówkami i sięgam po nie niezwykle rzadko, ale widząc opis „Wyjątkowych” coś mnie tchnęło do tego, aby ją przeczytać i absolutnie nie żałuję. Książka miała słabsze momenty, ale urzekła mnie tym, w jak niesamowity i nieprzekombinowany sposób ukazała brutalność życia i próbę konfrontacji z niepowodzeniami. Tę książkę idealnie charakteryzuje jedno słowo: życie.

Książka została przeczytana w ramach wyzwania:

0 komentarze