Wyzwania

7.07.2016

RECENZJA: Namiętna gra - Alice Clayton

AUTOR: Alice Clayton
TYTUL ORYGINALU:  The Unidentified Redhead
CYKL:  The Redhead Series #1
STRON: 376
WYDAWNICTWO: Pascal
DATA WYDANIA: 16 marca 2016
GATUNEK: Romans/ Erotyk
NARRACJA: pierwszoosobowa
BOHATER: Grace Sheridan (33 lata)

CZAS CZYTANIA:  1 dzień
MOJA OCENA: ★★★★★☆☆☆☆☆

PIERWSZE  ZDANIE:
„Zdajesz sobie sprawę, że już wcześniej widziałam cię nagą, prawda?”
OPIS:
Grace Sheridan chce zostać aktorką. Wraca do Los Angeles, by teraz albo nigdy, spełnić swoje marzenie. Gdy na jej drodze staje zabójczo przystojny Jack Hamilton, gwiazda jednego sezonu, kobieta musi podjąć ryzyko publicznego romansu, który może im zaszkodzić w karierze. Powieść pełna zabawnych dialogów i namiętnych uniesień.

RECENZJA:
Trzydziestotrzyletnia Grace zawsze marzyła o tym, by zostać aktorką. Przed wieloma laty próbowała swoich sił, ale niestety się nie udało. Uciekła z Los Angeles z podkulonym ogonem. Teraz postanawia wrócić i znowu spróbować swoich sił. Zamieszkuje razem ze swoją najlepszą przyjaciółką, agentka gwiazd – Holly, która pomaga jej rozwinąć skrzydła. Również dzięki niej, na jednym z organizowanych przez nią przyjęć poznaje jej nowego klienta – zielonookiego Brytyjczyka. Jest jeden problem – Jack jest o 9 lat od niej młodszy…

Na wstępie muszę wspomnieć o tym, że Alice Clayton ma niesamowite poczucie humoru. Miałam okazję zapoznać się z nim w powieści „Wallbanger” (Nie dajesz mi spać), która mnie zachwyciła. Pod tym względem tutaj było podobnie. Autorka wielokrotnie rozbawiła mnie świetnymi dialogami czy humorem sytuacyjnym. Wkładała w usta bohaterów zabawne, zgryźliwe teksty. Nie potrafię zliczyć ile razy na moich ustach gościł uśmiech, czy ile razy wybuchałam śmiechem.

Na początku powieści autorka skupiła się bardziej na grze wstępnej, świetnie zarysowała napięcie między bohaterami, chemia między nimi była wręcz namacalna, ale nagle zaczęły się sceny erotyczne i… trwały w nieskończoność… Środek powieści był kiepski. Praktycznie nic ciekawego się nie działo, bo Grace i Jack właściwie nie wychodzili z łóżka. Nie żeby uprawiali seks tylko w łóżku, żadne miejsce nie było im obce – podłoga, prysznic, szafa. Do wyboru do koloru, aż do znudzenia.

W tej powieści najbardziej denerwowała mnie jedna rzecz: niektóre przemyślenia Grace, bo co rusz rozpływała się w zachwytach nad walorami Jack’a: jego brytyjskiego akcentu, ciętego dowcipu, imponującej aparycji oraz wielokrotnie podkreślała jak działa na kobiety, które dosłownie ślinią się na jego widok. Zniosę coś takiego raz czy drugi, ale jak powtarza się notorycznie, to w końcu robi się męczące.

Wydawałoby się, ze Grace jako starsza w związku Jack’iem będzie bardziej dojrzała i zrównoważona, ale nic bardziej mylnego. Jest szalona, nieokiełznana i pełna rozterek. Obawia się tego, że związek z o tyle młodszym mężczyzną nie może mieć przyszłości, ale postanawia zagłuszyć swoje wątpliwości i oddać się pożądaniu. Natomiast Jack jest pewny siebie oraz bardzo konsekwentny. Z pewnością polubiłam tą dwójkę. Postaci drugoplanowe w zasadzie nie istniały, a szkoda. Holly często przewijała się przez karty powieści. Była przyjaciółką idealną – służącą wsparciem i radą w każdej sytuacji. Poza tym od czasu do czasu pojawiał się Nick – szalenie zakochany w Jack’u. Wszyscy wydawali się sympatyczni, ale niestety nie poznajemy nikogo głębiej.

Ukazanie związku starszej kobiety z młodszym mężczyzną, niewątpliwie było ciekawym i oryginalnym pomysłem, ale w ostatecznym rozrachunku „Namiętna gra” miała swoje wady, które zauważalnie przeważają nad zaletami. Powieść idealnie nadaje się na lato. Jest lekka, niezobowiązująca i przyjemna, a jej akcja osadzona jest w słonecznej Kalifornii. Jednak mnie troszeczkę rozczarowała, bo po świetnym „Wallbangerze” spodziewałam się czegoś lepszego. Raczej nie sięgnę po kontynuację…

The Headhead Series”:
1.Namiętna gra
2. Niegrzeczna przyjaźń
3. The Redhead Plays Her Hand

Książka została przeczytana w ramach wyzwania:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz