AUTOR: Lisa De Jong
TYTUL ORYGINALU:
When it rains
CYKL: Rain #1
STRON: 550
WYDAWNICTWO:
Filia
DATA WYDANIA: 22 czerwca 2016
GATUNEK: New Adult / Romans
NARRACJA: pierwszoosobowa
BOHATER: Kate Alexander (19 lat)
CZAS CZYTANIA: 1 dzień
MOJA OCENA: ★★★★★★★★★☆
PIERWSZE ZDANIE:
„W piątkowy wieczor, po
meczu futbolu, w małych mieścinach nie ma zbyt wielu atrakcji.”
OPIS:
Odkąd
sięgam pamięcią, Beau Bennett był moim najlepszym przyjacielem. Kochałam się w
nim, zanim wszystko się zawaliło. Teraz chłopak chce ode mnie czegoś więcej,
ale nie jestem w stanie mu tego dać. Wszystko się zmieniło. Chciałabym móc
powiedzieć mu dlaczego, ale nie potrafię.
Nie wiedziałam, jak bardzo go potrzebuję, póki nie wyjechał na studia, a ja zostałam kompletnie sama.
Pewnego dnia do miasta zawitał Asher Hunt.
Chłopak z ciemnymi, urzekającymi oczyma i zarozumiałym uśmieszkiem tchnął życie w to, co ze mnie pozostało. Pomógł mi zapomnieć o bólu, który więził mnie już od tak dawna.
Byłam zraniona.
Zostałam ocalona.
Odzyskałam nadzieję.
Tamtej nocy myślałam, że to koniec mojej historii, jednak teraz wiem, że był to jej nowy początek.
Przynajmniej dopóki pewien sekret nie wywrócił mojego świata do góry nogami…
Ponownie.
Nie wiedziałam, jak bardzo go potrzebuję, póki nie wyjechał na studia, a ja zostałam kompletnie sama.
Pewnego dnia do miasta zawitał Asher Hunt.
Chłopak z ciemnymi, urzekającymi oczyma i zarozumiałym uśmieszkiem tchnął życie w to, co ze mnie pozostało. Pomógł mi zapomnieć o bólu, który więził mnie już od tak dawna.
Byłam zraniona.
Zostałam ocalona.
Odzyskałam nadzieję.
Tamtej nocy myślałam, że to koniec mojej historii, jednak teraz wiem, że był to jej nowy początek.
Przynajmniej dopóki pewien sekret nie wywrócił mojego świata do góry nogami…
Ponownie.
RECENZJA:
Dziewiętnastoletnia Kate
Alexander mieszka wraz z mamą w małej miejscowości. Zawsze była wesołą, pełną życia nastolatką, pragnącą studiować prawo na
uniwersytecie, ale wszystko zniszczyło jedno wydarzenie sprzed dwóch lat.
Zmieniła się nie do poznania i zrezygnowała z planów na przyszłość. Jej jedyny
przyjaciel Beau rusza dalej – wybiera się na studnia, dlatego czeka ich
nieuchronne pożegnanie. Przed wyjazdem wyznaje jej miłość, jednak Kate nie jest
gotowa na związek. Niedługo później poznaje
Ashera, który strasznie nurtuje ją swoim zachowaniem. Jest jedną wielką tajemnicą, którą dziewczyna
musi rozwiązać.
Kate poznajemy dwa lata po
traumatycznych wydarzeniach, które już na zawsze naznaczyły jej życie. Nie
widzimy jaką była osobą przed nimi, a obecnie jawi się jako zamknięta w sobie, wyobcowana, stroniąca od towarzystwa
dziewczyna, której jedynymi zajęciami są praca w barze, bieganie, maratony filmowe z mamą, rozmyślania nad
tragiczną przeszłością i zmarnowaną przyszłością, a tu nagle pojawia się Asher
i nie potrzebuje zbyt długiego czasu, aby całkowicie mu zaufać i czuć się przy
nim swobodnie. Patrząc na jej przeszłość i to jak żyła do tej pory, trudno
było mi uwierzyć w to bezgraniczne i błyskawiczne zaufanie. Takie wyrażenie,
jak „bratnie dusze”, jakim próbuje wyjaśnić jej zachowanie autorka, do mnie nie
przemawia.
Aczkolwiek poza tym jednym
minusem wątek romantyczny bardzo mi się
podobał. Zarozumiały i pewny siebie Asher pojawił się w jej życiu w odpowiednim momencie. Niewątpliwie
podnosił samoocenie dziewczyny i działał na nią uzdrawiająco. Jego
pojawienie się w jej życiu sprawiło, że z nadzieją czekała na jutro, stała się
bardziej nieprzewidywalna i ponownie otwarła się na świat. Myślała, że już
nigdy nie będzie żyć pełnią życia, nie będzie potrafiła czerpać z niego tego co
najlepsze, ale on dał jej drugą szansę. Było to naprawdę piękne uczucie i losy
tej dwójki śledziłam z ogromną przyjemnością.
„Kiedy pada deszcz”
to przepiękna i wzruszająca książka, która niewątpliwie przypadnie do gustu
fanom „Promyczka” autorstwa
Kim Holden. Po przeczytaniu tej drugiej pozycji, byłam przekonana, że już nic
bardziej mnie nie wzruszy, ale byłam w błędzie. Pochłaniając powieść Lisy De Jong płakałam jak opętana i chodziłam cała
zasmarkana. Te dwie wspomniane książki bardzo różnią się klimatem. „Promyczek” mimo wszystko jest powieścią
bardzo optymistyczną. Z każdej strony bije ogromne ciepło i dopiero od połowy
robi się szalenie płaczliwa, ale nic nie traci ze swojego optymizmu. Natomiast
„Kiedy pada deszcz” ma wydźwięk
bardziej depresyjny i od czasu do czasu zza chmur wyziera słońce.
„Kiedy pada deszcz” to pierwszy tom cyklu „Rain”, a co mi się niezmiernie podoba to to, że możemy traktować ją
jak powieść jednotomową. Wszystkie wątki zostały domknięte, a kolejny tom
ukazuje całkiem nową historię.
Książka porusza dość ciężkie tematy, ale mimo wszytko, pochłonęłam ją w jeden
dzień – wciągnęła mnie niczym ruchome piaski. Autorka ukazała, że życie jest szalenie niesprawiedliwe –
jednego dnia się śmiejemy, by drugiego cierpieć niewyobrażalne męki, a miłość
jest niezwykle potężnym uczuciem, które pomaga zmniejszyć wszystkie bolesne
emocje.
Cykl „Rain”:
1. Kiedy pada deszcz
2. Changing Forever
3. Living with Regret
Książka została przeczytana w ramach
wyzwania:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz